Troche danych o sredniowiecznych łażniach. Albert miał racje , że nie zawsze służyły czystości ciała.....dobra ma wywiadownię
"Pierwsze średniowieczne łaźnie oferowały kąpiel parową i wodną w oddzielnych salach, w dużych, drewnianych baliach, które mogły pomieścić do sześciu osób. W północnych Niemczech łaźnie początkowo określano słowiańską nazwą stupa (niem. "Stube" – izba), a w późniejszym czasie w języku dolnoniemieckim "stove". Zarządzał nimi stuparius lub stupenator, tj. kąpielowy lub łaziebny, oprócz tego wiele z nich znajdowało się w rękach prywatnych. Jak podaje Fredrich w 1325 roku została wspomniana w dokumentach źródłowych oddzielna fundacja zawiązana w celu zabezpieczenia w drewno łaźni dla chorych ze szpitala św. Jerzego spod Bramy Passawskiej. [1]
Średniowieczne łaźnie szybko stały się też miejscami schadzek i spotkań kochanków, a z czasem przekształciły się w miejsca, gdzie świadczone były także usługi seksualne. [2] To i wiele innych czynników, m.in. podniesienie cen drewna na opał, protesty lekarzy związane ze srożącą gwałtownie w Europie i robiącą straszliwe spustoszenie dżumą, zwaną "morowym powietrzem", oraz wtargnięciem około 1500 roku do Europy, a więc i do Niemiec, zarazków kiły, przyczyniło się do likwidacji gorących kąpieli, które z czasem wręcz zaniedbano. Także w Szczecinie w 1591 roku kąpiele ograniczono do jednego dnia w tygodniu, zaś w 1625, podczas szalejącej dżumy, zarządzeniem Rady Miejskiej, tzw. "Pestordnung", całkowicie zahamowano działalność łaźni (inhibiret), gdyż, jak twierdzono, cyt.: "nadmiar kąpieli osłabia ciało i usposobienie" (das gar zu viele Baden den Leib und die Natur schwäche).