Też jestem za przywracaniem dawnych kart historii, aczkolwiek na zrowych zasadach. Patrząc na zachowanie społeczeństwa to włos się jeży co mozna zrobić z takimi sytuacjami.
A koszty ? Uwierzę jak zobaczę wykładnię w postaci przepisów.
Jak Albert wskażesz drogę do zmany nazwy i potwierdzisz , że nie ma żadnego problemu z tą zmianą to się przyłączam.