Żadnych farm wiatrowych nie będzie. Władze Ornety wpadły na świetny pomysł i na lotnisku już w tym roku urządzą
SPALARNIĘ ŚMIECI w bazie byłych MPSów, a na pasach startowych lotniska będą składowane śmieci, które zwożone będą z okolicznych miast. Cały smród będzie walił z lotniska na Ornetę, a wraz z opadami będą tworzyły się osady. Pomysł jest już przesądzony, a więc i realny. Szkoda tylko, że władze Ornety nie informują o swoich planach mieszkańców. Z cicha nawożą śmieci z całej okolicy, a po zawaleniu całego lotniska odpadami będą sobie palić. Sodoma i gomora
. Czy to prawda, że nawet minister wywodzący się z Ornety maczał w tym palce i był głównym inicjatorem tego pomysłu. A co z ochroną środowiska? Co z żurawiami, kormoranami i czaplami siwymi, które z racji ekologiczności terenu lotniska sezonowo tam bytują. Najlepiej zaorz pan tą Ornetę panie włodarzu.