JOWITA napisał: A to nowina !!! To dlaczego nowy burmistrz ukrócił wałęsanie sie w godz.pracy po Ornecie ?
Ależ ukrócił, straszne rzeczy!! Wcześniej przerwa śniadaniowa była o 10 i trwała 15 minut. Można było w tym czasie wyjść do sklepu i zjeść śniadanie. Teraz wychodzić można ale po wcześniejszym wypisaniu się. A przerwę spędzamy z kanapką przy biurku. Tylko że jak przyjdzie interesant to nie mówię mu "jem śniadanie, proszę przyjść za 15 minut" tylko chowam kanapkę i obsługuję. Tym sposobem często zabieram śniadanie z powrotem do domu, bo nie mam kiedy jej zjeść. Inaczej pracują osoby w Urzędzie które nie mają bezpośrednio kontaktu z petentem, wtedy rzeczywiście można spokojnie zjeść, ale ja do nich nie należę
Ta zmiana nie zrobiła dla mnie żadnego wrażenia (bo zwykle biorę posiłek z domu) za to podoba mi się zmiana czasu pracy. Może nie wszyscy wiedzą ale w środy pracujemy od 7.30 do 16.30 a w piątki od 7.30 do 14.30. Pozostałe dni tygodnia od 7.30 do 15.30. Ta decyzja była strzałem w 10!! Tym sposobem w środy mogą załatwić sprawy osoby które dłużej pracują (często zdarzało się że interesanci przychodzili o 15.30 i trzeba było zostać w pracy dłużej)
Nie narzekam na swoją pracę, nie traktuję jej jako zło konieczne, lubię ją i bezpośredni kontakt z ludźmi również, chociaż bywa rożnie, ale to chyba w każdej pracy, gdzie ma się kontakt z ludźmi. Mimo to zawsze staram się być miła i możliwie szybko załatwiać powierzone mi sprawy. Jak do tej pory nikt nie narzekał
Chociaż brakuje mi takiego dnia zamkniętego, w którym mogłabym w ciszy i spokoju pozałatwiać sprawy typowo biurkowe, czas w którym nikt by mnie nie rozpraszał. Chyba w starostwie takie rozwiązanie jest!