Na forum pojawiła się informacja o referendum w Ostródzie zapoczątkowane decyzją rady miejskiej o likwidacji szkoły.
Sytuacja w Ostródzie jest o tyleż ciekawa, ponieważ przeciwny likwidacji szkoły był przewodniczący rady
. W nagrodę został odwołany przez radnych "wiernych" Burmistrzowi. Radni ci są wierni władzy ponieważ członkowie ich rodzin dostali pracę w urzędzie, szkołach czy spółkach komunalnych. Gdy jedna z radnych zagłosowała wbrew woli burmistrza, jej mąż stracił pracę.
Osiedle na której ma być zlikwidowana szkoła to miejsce zamieszkania miejscowej "klasy średniej" Domy pobudowali tu miejscowi przedsiębiorcy, ludzie wykształceni z szerokimi horyzontami. To właśnie oni zorganizowali komitet referendalny. Nie jakieś tam "oszołomy" z PISu.
Komitet referendalny skupia ludzi różnych zapatrywań politycznych i różnych religii. Poza jedną osobą, radną, nie brali do tej pory udziału w życiu politycznym miasta.
Odpada więc u nich przytaczany u nas argument że za referendum stoją osoby z poprzedniej ekipy, które straciły tak zwane "koryto"
Z zaciekawieniem będziemy przyglądać się rozwojowi sytuacji w Ostródzie.