Żyjemy w dziwnym kraju. Prywaciarz mając firme musi płacic skladkę ZUS nawet wtedy gdy zrobi stratę. W teym samym czasie rolnik płaci jedną dziesiątą tego co przedsiębiorca nawet wtedy gdy osiąga kosmiczny przychód. Śmiesznie niska stawke rolnika uzasadnia się specyfiką wsi i niskimi dochodami, których de facto nikt nie sprawdza, a wysoka składkę prywaciarza także nie powiązana z jego dochodami uzasadnia się nie wiem czym chyba spadkiem po komunie dla której prywaciarz był kapitalistycznym wypierdkiem. Tkwimy w komunie po uszy. Caly nasz system prawny we wszystkich instytucjach zostal nadbudowany na tym ruskim systemie prawnym, który zaszczepiali potomkowie dzisiejszych tzw lewicowców. Nie stworzono zintegrowanego systemu prawnego ktory wynikałby z nowo definiowanych celów polityki społecznej. Zamist tego mamy huśtawke wyborczo legislacyjną

Jowita napisał: 10 lat pracowalam przed zakupem gospodarstwa,ok 24 lata składek w KRUS i 18 pracy legalnej w Niemczech /nieleg.dużo dłużej/ i dziś mam emerytury po 34 latach pracy i płacenia składek w Polsce i Niemczech 800 zł.A teraz wyjaśnie na co rolnicy płacą !
1/składkę emerytalno-rentową, 2/skł.wypadkowo-chorobowo-macierzyńską.W ciągu 23 lat w gosp.byłam 1 raz na zwolnieniu lekarskim /rwa kulszowa,dyskopatia,zwyrodnienie biodra/.Rolnik musi chorować ponad 31 dni aby otrzymać chorobowe.Ja dostałam 2 zł słownie/dwa złote dziennie/chorobowego.Podobno dziś to 10 zł.Nie wiem ile dziś wynosi składka emeryt.rentowa,ale nie chcę aby na naszy forum opisywał głupoty.Płacąc podatek gruntowy /zależy od klasy ziemi/ rolnicy nie korzystają z żadnych ulg podatkowych.Nikomu nie zazdroszczę dopłat unijnych bo już 1996r wincerzy z tych dóbr korzystali.Ja pracowałam i śledziłam to zjawisko w Niemczech.To Balcerowicz polską wieś i PGR wykończył a następni nie robili nic więcej.Dziś ludzie ze wsi wsiadają do busa,aby zarobić na chleb.

szewca nikt nie pyta czy ma 800 zł miesięcznie na ZUS jak nie ma to w busa i do niemiec tak samo robić z chłopami