Coś na temat bezpieczeństwa i rozwalonych śmietników.
Radny Leonard Gruba:
„...A bardzo mnie bulwersuje zachowanie się nastolatków 15-16 lat. Ponieważ pracuję w nocy, jeżdżę, to przytoczę taki przykład. Jadąc ulicą Zamkową, przy Alkoholach świata, o 21,40, stoi dokładnie dziewięciu, mają po 14-16 lat, zakapturzonych, za godzinę jadę i oni się przenieśli na schodki przy ulicy Młynarskiej. Zmierzam do tego – ja jechałem karetką z przodu, z tyłu jechała policja. Jak by się zainteresowała tymi
młodzieńcami, a na pewno by znalazła jakiś pretekst, żeby ich wylegitymować, nie byłoby tego co potem się działo. Oni poszli na schodki, tam przybalowali i później już było ich słychać. A wiecie jaki był skutek rano ? Połamane śmietniki i pogięte znaki. A żeby ktoś był spisany z nich, pewnie tego by nie było, bo by się bali czegoś. Myślę, żeby było troszeczkę więcej kontroli, legitymowania tej młodzieży, takie działanie profilaktyczne. Dziękuję bardzo.”
Piotr Wojciechowski Z-ca Komendanta Komisariatu Policji:
„......Natomiast niejednokrotnie młodzież, która się przemieszcza po mieście, wcześniej jest legitymowana
i my wiemy kto na tym mieście się porusza. Więc my nie będziemy co pół godziny legitymować tych samych osób, bo wiemy kto jest w mieście. Niejednokrotnie są to osoby znane nam i nawet nie ma takiej potrzeby, żeby do nich podjeżdżać, ale patrole podjeżdżają. I naprawdę my wiemy kto w nocy jest w mieście i kto się porusza. I później są namiary właśnie na osoby, które niszczą mienie, tudzież popełniają inne czyny. To nie jest tak, że patrol przejeżdża obojętnie i nic nie robi. Dziękuję.”
Radny Gabriel Zamyślewski:
„Jeśli już pytamy komendanta, to ja sobie pozwolę. Panie komendancie, temat bardzo bulwersujący nas wszystkich. Proszę mi powiedzieć teraz, bo jak gdyby pan nie dokończył wszystkiego. Zatrzymujecie dzisiaj tych delikwentów, wiadomo, że wieziecie ich tam, bo u siebie nie macie tej portierni, wieziecie ich na słynny dołek do Lidzbarka. Co się dzieje dalej ? Proszę mi powiedzieć. Bo z tego co słyszę – czy to jest
prawda, że niejednokrotnie oni wcześniej wracają jak wy radiowozem ?”
nadkom. Andrzej Grzegorczyk Komendant Komisariatu Policji:
„.....To nie jest do końca tak jak zauważył pan radny Gruba, bo generalnie patrol policji w Ornecie, jest to jeden patrol, jest to patrol pogotowia policyjnego. Nie oczekujmy od tego patrolu, że będzie legitymował każdą osobę na ulicy. Bo to jest patrol, który jest niejednokrotnie wzywany na interwencje na terenie całej Ornety, jak i gminy Orneta, również nie zapominajcie państwo o jednym, że jest rozległa gmina Lubomino. Ten patrol ma niejednokrotnie trzydzieści parę kilometrów żeby dotrzeć na miejsce interwencji. Mówimy tutaj o grupie młodzieży. Tak, drogi panie radny, policjanci legitymują te osoby. To jest, wydaje mi się, przypadek, który akurat pan zauważył. Niemniej jednak ja zapytuję tutaj państwa wszystkich – a gdzie jesteśmy my, rodzice, dlaczego my pozwalamy na to, żeby nasze dzieci o tej i o tej porze robiły to ?, a niejednokrotnie w ogóle nie interesujemy się tym co oni robią. I to jest złe. I dopatrujmy się problemu tutaj. I należy zacząć od rodziców, a dopiero później zarzucać cokolwiek podległym mi policjantom. Teraz odpowiem panu radnemu Zamyślewskiemu. Nie do końca jest taka prawda jaką pan przedstawił, że te osoby wracają wcześniej niż dojeżdża radiowóz. Szanowni państwo, wobec nieletnich postępowanie
policji, i musicie o tym wiedzieć, ogranicza się jedynie do podjęcia tych pierwszych czynności, zgodnie z ustawą o nieletnich. Natomiast w sprawach nieletnich decyduje sąd rodzinny. I to jest jedyny organ władny do podejmowania jakichkolwiek decyzji wobec osób nieletnich. Osoba nieletnia jest to osoba do 18. roku życia, od 13. Do 13. roku życia osoba nie popełnia w ogóle czynu karalnego. Natomiast wobec osób dorosłych, musicie państwo też wiedzieć, że policja tylko wnioskuje o zastosowanie jakiegokolwiek środka
zapobiegawczego. Natomiast organem rozstrzygającym o zastosowaniu takiego środka jest sąd. I to jest sąd władny do tego. To nie policja zamyka – w cudzysłowie, tylko to robi sąd. My zatrzymujemy osoby, fakt. Niejednokrotnie są sytuacje takie, panie radny, że osobę zatrzymujemy. Mamy przypadek kradzieży rozbójniczej, która miała miejsce w zeszłym tygodniu, zatrzymaliśmy sprawcę, sąd go puścił do domu. Ale niestety, żyjemy w takich realiach i tak się dzieje. W tej materii należy dopatrywać się rozwiązań systemowych, a my tutaj na gruncie lokalnym naprawdę przepisów kodeksu karnego i kodeksu postępowania karnego nie zmienimy. Dziękuję.”
Protokół Nr XLII/10 obrad XLII sesji Rady Miejskiej w Ornecie w dniu 29 kwietnia 2010 r.
