TEMAT:

Budynek obok kościoła to dawna(częściowo również obecnie)plebania Powstał w tym samym czasie co kościół ewangelicki.Oczywiście to moje zdanie poparte tylko moją dedukcją.
Gdyby któryś z innych budynków w okolicy miał pochodzenie po koszarowe to dalej stawiam na ten z pierwszego zdjęcia jaku.On jest z innej bajki
Do dat budowy poszczególnych budynków w mieście można dotrzeć, ale moim zdaniem w wielu wypadkach są one bardzo ,,orientacyjne"

Zgadza sie . Ten budynek to plebania lub szkoła ewangelicka. Był stawiany razem z kościołem. Czyli gdzieś po 1830 roku...wojska wtedy już nie było w Ornecie.
Nasuwa sie na mysl jeszcze teren w kierunku Braniewa. To tez tereny byłego folwarku biskupiego.
Temat ciężki jak ostatnie piwo na kilkudniowej imprezie.

Jeszcze raz przeczytałem posty i musze napisać , że Aszok nasunał ciekawa myśl.
Rzeczywiście budynki nie mają charakteru "klasztornego". To jedno. Po drugie takie rozwiązanie słuzyło "obsłudze" większej ilości mieszkańców. Po trzecie : jesli założyć na początku nie był to szpital dla epilepktyków, to kogo mógł obsłużyć? no i poczwarte: data budowy musi rozpocząc się w końcu XIX wieku (tak gdzies koło 1785), po piate : kościół w środku zespołu wybudowano później, bo jesli razem z reszta budynków to raczej nie dla wojska,....prosze o opinie.
Ciekawy jest układ budynków w rejonie GKO. Bardzo regularny plac między budynkami. Jakby plac apelowy Zaznaczyłem go nr 1.
Jest jeszcze miejsce które warto rozważyć. Oznaczone nr 3.
No i zagadka . Na końcu ulicy polnej znajdują sie podłużne budynki. Co to może być?

Garnizon to KOMPLEKS budynkówstałych (murowanych) przeznaczony dla stacjonującego wojska. Czy to przypadek, że na tym terenie powstał nowy garnizon?
Raczej pragmatyczne wykorzystanie istniejącej infrastruktury.
Jaka inna alternatywa wchodzi w rachubę w Ornecie?
Co do budynków na Polnej to wegług mnie są to drewniane szopy przeznaczone na jakąś działalność gospodarczą. W latach 60-tych na Polnej funkcjonowała ferma gęsi i były tam takie podłużne szopy. Są one zaznaczone jaśniejszym kolorem niż budynki stałe.

Budynki szpitalne zostały zbudowane w popularnym na przełomie XIX-XX w stylu neogotyckim.Popularnym w Prusach oczywiście.Spotkałem również określenie pseudogotycki.
Ornecki dworzec oraz ZSZ to również ten styl.Tutaj nie ma co doszukiwać się tropów ,,pokoszarowych"
Oznaczenie budynków na ul. Polnej moim zdaniem ma inne wyjaśnienie.
W czasie aktualizacji map obecne ul.Polna i Zarzeczna były już zabudowane, a budynki zaznaczone w dziwny sposób były projektowane, być może były już wykonane jakieś prace przygotowawcze.Dlatego w taki sposób je naniesiono na mapę.Budynki istniejące na niemieckich mapach oznaczano tak samo, niezależnie od ich przeznaczenia.
Pamiętam jeden z kurników, stał szczytem w stronę ul. Polnej.Na pewno w innym miejscu niż te zaznaczone na mapach

Dzieki za info.
Kończą sie pomysły.
Nie wiem jak dociekać prawdy o budynkach przy ulicy braniewskiej. Piszą o nich , że w 1901 roku powstał tam kompleks szpitalny. Hm, czyli wczesniej nic tam nie istniało i te położenie odpada (o ile wczesniej nie stały tam budynki....).
Ulica polna też nie pasuje do "podejrzanych", bo jak piszecie były to budynki barakowe wykorzystywane w I połowie XX wieku na cele hodowli drobiu.

Podejrzewam że na potrzeby koszar zaadaptowano jakieś budynki folwarczne.Gdyby powstał koszarowiec z prawdziwego zdarzenia istniałby do dzisiaj.

Mapa z 1893r. Może się do czegoś przyda.

Dzieki za wskazania słusznego kirunku. Rzeczywiście na mapie nie ma nic z budynków ani przy il. Polnej, ani przy ul. Braniewskiej, ani przy wylocie na Braniewo.
Wniosek: budynki zespołu szpitalnego na wzgórzu św. Andrzeja powstały w 1901 (literatura). Nie mogły być koszarami wojsk pruskich.
Zostają budynki w rejonie ulicy Wojska Polskiego. Krąg poszukiwania się zacieśnia.

Wygląda na to, że garnizon stacjonujący czasowo w Ornecie zajmował kwatery w prywatnych domach. Mimo naszych najszczerszych chęci Orneta nie była miastem garnizonowym.

Alez było. Kilkanascie lat przebywały tu regularne oddziały wojskowe. A więc było to stałe miejsce dyslokacji. Daje to podstawe aby Ornete okreslic jako miasto garnizonowe.
To , że nie było klasycznych koszar nie przekreśla ww. określenia: garnizon. Moze jeszcze wypłyną ciekawe fakty.
Wojsko tu ćwiczyło, służyło, spało...

W czasach przed napoleońskich wojska pruskie (nie licząc fortów) nie miały wydzielonych specjalnych miejsc na garnizony. Żołnierze byli lokowani w prywatnych domach mieszkańców. Budynek za GOK mógł być wybudowany lub zaadoptowany dla oficerów

Temat odgrzany i cieszyć.
Literatura podaje , że wojsko stacjonowało w Wormditt do początków XIX wieku. Korzystało z kwater prywatnych co było uciążliwe dla mieszkańców, gdyż oprócz rodziny w takim mieszkaniu "ulokowany" był również żołnierz.
Jeśli założyć , że szpital zaczął funkcjonować od początku XX wieku to powstałe budynki musiały być w jakimś celu wykorzystane (budowa od 1830).
Według mnie najpierw powstały budynki a potem kościół. Wystarczy popatrzeć na pocztówki z tymże miejsce oraz na datowanie ich wydania. Oczywiście mogła zajść pomyłka w druku daty.
Być może powstające budynki mogły być od razu wykorzystywane na potrzeby "służby medycznej" i o tym się nie wzmiankowało.Dopiero w miarę zwiększania ilości pacjentów wybudowano kościół..hm, dla zbawienia "zbłąkanych dusz"....
Jednak należy przyznać , ze inwestycja jak na te czasu była spora. Środki nie pochodziły z prywatnej kasy czy tez funduszy kościelnych (budowa kościoła). Partycypowało w tym państwo. Więc musiał być konkretny i pilny cel tworzenia takiego kompleksu.
Może rzeczywiście pilną potrzeba było tworzenie nowoczesnej armii państwa pruskiego......Sporo tu niedopowiedzeń ale i informacji jest mało, żeby postawić pewniki.

Masz zupełną rację. Sporo tu jest kontrowersji i niedomówień.Myślę, że sporo by się wyjaśniło, gdyby światło dzienne ujrzała informacja: jak wielki był teren folwarku biskupiego?
Achremczyk (i inni) pisze wyraźnie,,Około 1830roku na terenie folwarku biskupiego zbudowano kościół ewangelicki i KOSZARY". Na pewno chodzi o kościół przy Alei WP (Czy to też był teren folwarku?) i o kompleks na Andreasberg. To był potężny jak na warunki małego miasta kompleks - na co najmniej kilkaset osób (wojsko ?).W niedługim czasie (kilka lat, kilkanaście?) wybudowano tam drugi kościół ewangelicki. Zgodnie z zapotrzebowaniem - jak po 1772r w Ornecie, już w Królestwie Pruskim, pojawili się ewangelicy (również wojsko), to wkrótce jeden kościół nie mógł pomieścić wszystkich wiernych.Pod koniec XIXw w Wormditt żyło ich około 800. Zakład dla chorych powstał dopiero jak w mieście zabłysło światło elektryczne, w 1901r.
Co tam się działo przez 70 lat? PYTANIE ZA 100 PUNKTÓW.

Achremczyk pisze wyraźnie w dziejach miasta str. 144: ,,Około 1830roku na terenie folwarku biskupiego zbudowano kościół ewangelicki i KOSZARY".
Ten wątek już był ,,wałkowany", pamiętam, ale jestem pewien, że jeśli historyk pisze ,,koszary", to nie ma na myśli chlewika Hermanowiczów.
Warto mu wierzyć ?
Album Kingi Lisowskiej ,,Historia w kamieniach zaklęta" str. 68 : ,,Na Wzgórzu św. Andrzeja mieściły się koszary, zakład dla epileptyków i umysłowo chorych, oraz kościół ewangelicki".
Bujda?