Najważniejsze, to się nie poddawać.
Chyba wiem, gdzie się mieściła nasza ,,zaginiona fabryka". Zainteresowanych odsyłam do albumu ,,Orneta Historia w kamieniach zaklęta" str.10, zdjęcie w lewym dolnym rogu.
Sympatyczny pan na pierwszym planie to sam Karol Ignacy Grunenberg. Skąd jak nie spod własnej firmy miał wyruszać wóz ,,firmowy'' przygotowany do uroczystej parady ?
A propos tej samej strony, to bardzo ciekawe jest zdjęcie obok. To nie jest zdjęcie z obchodów 600-lecia, bo na cokole na którym umieszczony jest bocian jest rok 1913. Ciekawe, czym sobie zasłużyło ptaszsko, że go tak hołubią. Bociany już wtedy ,,mieszkały" na ratuszu i cieszyły się szacunkiem mieszkańców. To musi być jakieś święto na ich cześć. Ciekawym jakie?