Rozdawanie darów w Ornecie - Strona 2 - Forum Ornecianki
Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT:

Re: Rozdawanie darów w Ornecie 2009/12/28 20:48 #16

  • Anonymous
  • Anonymous Avatar Autor
  • Gość
szkoda ze tam gdzie rozdają dary w ornecie ( tyły inwalidów ) nie ma zamontowanej ukrytej kamery :lol: co tam się wyrabia gdy przyjedzie dostawa to woła o pomste do nieba ile w ornecie jest pasożytów i nierobów zdrowych jak konie oj szkoda że tego nie sfilmują jak walczą o jak najlepsze fanty z dostawy

Re: Rozdawanie darów w Ornecie 2009/12/30 11:54 #17

  • Anonymous
  • Anonymous Avatar Autor
  • Gość
miast rozdawać nierobom dary za darmo lepiej zatrudnic leni do prac publicznych tyle jest w ornecie do zrobienia jesli ktoś przychodzi po dary to powinien np zbierać kupy po pieskach czy chocby oczyszczać teren na plaży z papierków itp tajemincą poliszynela jest że po dary nasi "biedni" orneciacy przyjeżdzają samochodami, jesli kogoś jest stać na posiadanie samochodu, utrzymanie go, opłacanie oc to na jakiej podstawie okrada reszte społeczeństwa wyłudzając pomoc żywnościową dla najbiedniejszych ? starsi mieszkańcy ornety pamietają jak jeszcze za komuny rozdawano dary w kościele pierwsi w kolejce stali obywatele którym się całkiem nieźle powodziło nie bede wymieniał tutaj nazwisk bo nie o to chodzi w każdym razie zasada pozostaje ta sama naprawde biedny nie pójdzie w kolejke po dary bo się wstydzi i uważa że są jeszcze bardziej potrzebujący jak ktoś już zauważył pomysł by lista korzystająca z darów była powieszona pod ratuszem jest jak najbardziej na miejscu jeśli kozystasz z darów to nie powinno ci przeskadzać żeby wszyscy o tym wiedzieli to napewno wyeleminuje nieprawidłowości i oczyści ornete z bezczelnych cwaniaków

Re: Rozdawanie darów w Ornecie 2009/12/31 07:35 #18

  • Anonymous
  • Anonymous Avatar Autor
  • Gość

Gość napisał: miast rozdawać nierobom dary za darmo lepiej zatrudnic leni do prac publicznych tyle jest w ornecie do zrobienia jesli ktoś przychodzi po dary to powinien np zbierać kupy po pieskach czy chocby oczyszczać teren na plaży z papierków itp tajemincą poliszynela jest że po dary nasi "biedni" orneciacy przyjeżdzają samochodami, jesli kogoś jest stać na posiadanie samochodu, utrzymanie go, opłacanie oc to na jakiej podstawie okrada reszte społeczeństwa wyłudzając pomoc żywnościową dla najbiedniejszych ? starsi mieszkańcy ornety pamietają jak jeszcze za komuny rozdawano dary w kościele pierwsi w kolejce stali obywatele którym się całkiem nieźle powodziło nie bede wymieniał tutaj nazwisk bo nie o to chodzi w każdym razie zasada pozostaje ta sama naprawde biedny nie pójdzie w kolejke po dary bo się wstydzi i uważa że są jeszcze bardziej potrzebujący jak ktoś już zauważył pomysł by lista korzystająca z darów była powieszona pod ratuszem jest jak najbardziej na miejscu jeśli kozystasz z darów to nie powinno ci przeskadzać żeby wszyscy o tym wiedzieli to napewno wyeleminuje nieprawidłowości i oczyści ornete z bezczelnych cwaniaków

Też tak uważam,że ten problem należałoby inaczej rozwiązać.Dary biorą osoby nie zameldowane w Ornecie, a rozdający aby robotę odwalić.
REKLAMA

Re: Rozdawanie darów w Ornecie 2009/12/31 16:19 #19

  • Anonymous
  • Anonymous Avatar Autor
  • Gość
dajcie spokój żebracy zawsze byli są u będą najwyżej zmienia się nazwa pod jaką wystepują na arenie histori obecnie to podopieczni MOPS i innych caritasów poza za nielicznymi przypadkami to są po prostu nieroby i skończone lenie co ciekawe na wóde mają kase

Re: Rozdawanie darów w Ornecie 2010/01/03 21:17 #20

  • Krzysztof U
  • Krzysztof U Avatar
  • Wylogowany
  • Admin
  • Posty: 364
  • Otrzymane podziękowania: 16

Gość napisał: dajcie spokój żebracy zawsze byli są u będą najwyżej zmienia się nazwa pod jaką wystepują na arenie histori obecnie to podopieczni MOPS i innych caritasów poza za nielicznymi przypadkami to są po prostu nieroby i skończone lenie co ciekawe na wóde mają kase


nie można tak uogólniać panowie i panie sporo osób jest w trudnej sytuacji materialnej nie z własnej winy pamiętajmy że reforma Balcerowicza została zapłacona przez najbiedniejszych polaków a takich w ornecie nigdy nie brakowało okoliczne pgr dzięki profesorowi balcerowiczowi poszły w niebyt pozostawiając ludzi na lodzie ludzi którzy nie potrafią się odnaleźć w nowej "lepszej" polsce nie każdy nadaje się do biznesu nie każdy nadaje się do polityki a te 2 warstwy w ornecie mają się najlepiej los zwykłych robotników nie wiele różni się od tego za komuny więcej szacunku dla petentów MOPS
Prawda? Nie ma takiej.

Re: Rozdawanie darów w Ornecie 2010/01/08 08:40 #21

  • goya
  • goya Avatar
  • Wylogowany
  • Sekcja historyczna
  • Posty: 61
  • Otrzymane podziękowania: 2

ziutek napisał:

Gość napisał: dajcie spokój żebracy zawsze byli są u będą najwyżej zmienia się nazwa pod jaką wystepują na arenie histori obecnie to podopieczni MOPS i innych caritasów poza za nielicznymi przypadkami to są po prostu nieroby i skończone lenie co ciekawe na wóde mają kase


nie można tak uogólniać panowie i panie sporo osób jest w trudnej sytuacji materialnej nie z własnej winy pamiętajmy że reforma Balcerowicza została zapłacona przez najbiedniejszych polaków a takich w ornecie nigdy nie brakowało okoliczne pgr dzięki profesorowi balcerowiczowi poszły w niebyt pozostawiając ludzi na lodzie ludzi którzy nie potrafią się odnaleźć w nowej "lepszej" polsce nie każdy nadaje się do biznesu nie każdy nadaje się do polityki a te 2 warstwy w ornecie mają się najlepiej los zwykłych robotników nie wiele różni się od tego za komuny więcej szacunku dla petentów MOPS


Święte słowa!!!
Nie chcę mówić, że wszystkim korzystającym z pomocy należy się ta pomoc, ale niektórzy, mimo usilnych starań, nie mogą wyrwać się z błędnego koła jakim jest bieda. Niestety zasady ekonomii i rynku pracy są twarde. Jeżeli miejsc pracy na danym terenie jest 1000, a bezrobotnych 2000, to żeby stawać na głowie zatrudnienie znajdzie tylko ten tysiąc...zawsze pozostanie określona grupa, która tej pracy nie dostanie. Bez względu na to, czy są to osoby z wykształceniem czy nie, zaradne, czy nie rynek pracy nie wchłonie wszystkich lub nawet większej części. Dlatego też albo znajdą się inwestorzy i stworzą się nowe miejsca pracy, albo korzystających z pomocy państwa będzie coraz więcej.

Re: Rozdawanie darów w Ornecie 2010/01/08 14:12 #22

  • Anonymous
  • Anonymous Avatar Autor
  • Gość

goya napisał:

Święte słowa!!!
Nie chcę mówić, że wszystkim korzystającym z pomocy należy się ta pomoc, ale niektórzy, mimo usilnych starań, nie mogą wyrwać się z błędnego koła jakim jest bieda. Niestety zasady ekonomii i rynku pracy są twarde. Jeżeli miejsc pracy na danym terenie jest 1000, a bezrobotnych 2000, to żeby stawać na głowie zatrudnienie znajdzie tylko ten tysiąc...zawsze pozostanie określona grupa, która tej pracy nie dostanie. Bez względu na to, czy są to osoby z wykształceniem czy nie, zaradne, czy nie rynek pracy nie wchłonie wszystkich lub nawet większej części. Dlatego też albo znajdą się inwestorzy i stworzą się nowe miejsca pracy, albo korzystających z pomocy państwa będzie coraz więcej.

nigdzie na świecie tak nie ma że praca szuka bezrobotnych to bezrobotny musi szukać pracy i to nie koniecznie w miejscu zamieszkania pamiętajmy także o grupie osób których w ornecie jest pokaźna reprezentacja którzy są uczuleni na jakąkolwiek pracę tacy typowi goście jak ferdynand kiepski to są normalne pasożyty społeczne na takie coś z mojej pensji 900 zł muszę płacić czy to jest sprawiedliwe ? a ilu jest w ornecie fałszywych rencistów na rencie chorobowej ? szkoda gadać bo krew człowieka zalewa

Re: Rozdawanie darów w Ornecie 2010/01/08 14:56 #23

  • Anonymous
  • Anonymous Avatar Autor
  • Gość
całe nieszczęście z bandą bezrobotnych rozpoczął kuroń sory nie można źle pisać o zmarłych facet przyzwyczaił ludzi do sytuacji ze pracować się nie opłaca teraz nie da się w prosty sposób odzwyczaić pasożytów od nicnierobienia przez całe życie

Re: Rozdawanie darów w Ornecie 2010/01/08 21:08 #24

  • Anonymous
  • Anonymous Avatar Autor
  • Gość
Sporo slow padlo w temacie o "mlodych silnych nierobach" "pasozytach spolecznych uczulonych na prace" itd.

Drodzy Panstwo, proponuje troche sobie odpuscic z takimi tekstami. Dlaczego?

Otoz daje przyklad. Mam niewiele ponad 20 lat, wyksztalcenie srednie (na wyzsze mnie w tej chwili po prostu nie stac - nikt mi na nauke pieniedzy nie da, sam musze zarobic), doswiadczenie zarowno w handlu detalicznym jak i hurtowym, takie rzeczy jak obsluga klienta, kasy fiskalnej, poprzez wystawianie faktur do bardziej szczegolowej ewidencji towarowej, szpachlowanie, malowanie, zabudowy systemowe z plyt GK, elewacje, prawo jazdy kat. B, jezyk angielski w stopniu komunikatywnym. Pracy nie mam. Uczulenia na nia rowniez nie. Checi za to mam.

Jesli sie nie ma znajomosci, lub najzwyklejszego w swiecie "farta" to dostanie pracy w Ornecie jest czyms niezwykle trudnym.

Drugi przypadek, mojego serdecznego kolegi. Chodzil niedawno osobiscie w poszukiwaniu pracy, odwiedzajac prawdopodobnie wszystkich mozliwych pracodawcow w Ornecie. Wstyd mu poniewaz do tej pory mieszka z rodzicami i jest na ich utrzymaniu.

W Ornecie nie ma przyszlosci, jedynym rozwiazaniem jest ucieczka z tej dziury lub otworzenie wlasnej dzialalnosci choc i na zyski z racji owej mozna jedynie miec nadzieje.

Ludzie z alergia na prace to przypadki wziete z jakiejs patologicznej sytuacji.

Re: Rozdawanie darów w Ornecie 2010/01/09 12:07 #25

  • Anonymous
  • Anonymous Avatar Autor
  • Gość

nierob napisał: Sporo slow padlo w temacie o "mlodych silnych nierobach" "pasozytach spolecznych uczulonych na prace" itd.

Drodzy Panstwo, proponuje troche sobie odpuscic z takimi tekstami. Dlaczego?

Otoz daje przyklad. Mam niewiele ponad 20 lat, wyksztalcenie srednie (na wyzsze mnie w tej chwili po prostu nie stac - nikt mi na nauke pieniedzy nie da, sam musze zarobic), doswiadczenie zarowno w handlu detalicznym jak i hurtowym, takie rzeczy jak obsluga klienta, kasy fiskalnej, poprzez wystawianie faktur do bardziej szczegolowej ewidencji towarowej, szpachlowanie, malowanie, zabudowy systemowe z plyt GK, elewacje, prawo jazdy kat. B, jezyk angielski w stopniu komunikatywnym. Pracy nie mam. Uczulenia na nia rowniez nie. Checi za to mam.

Jesli sie nie ma znajomosci, lub najzwyklejszego w swiecie "farta" to dostanie pracy w Ornecie jest czyms niezwykle trudnym.

Drugi przypadek, mojego serdecznego kolegi. Chodzil niedawno osobiscie w poszukiwaniu pracy, odwiedzajac prawdopodobnie wszystkich mozliwych pracodawcow w Ornecie. Wstyd mu poniewaz do tej pory mieszka z rodzicami i jest na ich utrzymaniu.

W Ornecie nie ma przyszlosci, jedynym rozwiazaniem jest ucieczka z tej dziury lub otworzenie wlasnej dzialalnosci choc i na zyski z racji owej mozna jedynie miec nadzieje.

Ludzie z alergia na prace to przypadki wziete z jakiejs patologicznej sytuacji.

Nierob checi....... checia !

Re: Rozdawanie darów w Ornecie 2010/01/09 15:56 #26

  • Anonymous
  • Anonymous Avatar Autor
  • Gość

nierob napisał: Sporo slow padlo w temacie o "mlodych silnych nierobach" "pasozytach spolecznych uczulonych na prace" itd.

Drodzy Panstwo, proponuje troche sobie odpuscic z takimi tekstami. Dlaczego?

Otoz daje przyklad. Mam niewiele ponad 20 lat, wyksztalcenie srednie (na wyzsze mnie w tej chwili po prostu nie stac - nikt mi na nauke pieniedzy nie da, sam musze zarobic), doswiadczenie zarowno w handlu detalicznym jak i hurtowym, takie rzeczy jak obsluga klienta, kasy fiskalnej, poprzez wystawianie faktur do bardziej szczegolowej ewidencji towarowej, szpachlowanie, malowanie, zabudowy systemowe z plyt GK, elewacje, prawo jazdy kat. B, jezyk angielski w stopniu komunikatywnym. Pracy nie mam. Uczulenia na nia rowniez nie. Checi za to mam.

Jesli sie nie ma znajomosci, lub najzwyklejszego w swiecie "farta" to dostanie pracy w Ornecie jest czyms niezwykle trudnym.

Drugi przypadek, mojego serdecznego kolegi. Chodzil niedawno osobiscie w poszukiwaniu pracy, odwiedzajac prawdopodobnie wszystkich mozliwych pracodawcow w Ornecie. Wstyd mu poniewaz do tej pory mieszka z rodzicami i jest na ich utrzymaniu.

W Ornecie nie ma przyszlosci, jedynym rozwiazaniem jest ucieczka z tej dziury lub otworzenie wlasnej dzialalnosci choc i na zyski z racji owej mozna jedynie miec nadzieje.

Ludzie z alergia na prace to przypadki wziete z jakiejs patologicznej sytuacji.


takie przypadki moim zdaniem tylko potwierdzają regułę ze orneciaki to lenie i pasożyty nie ma pracy w ornecie to pora sie pożegnać z ornetą proste nie ?

Re: Rozdawanie darów w Ornecie 2010/01/10 23:52 #27

  • goya
  • goya Avatar
  • Wylogowany
  • Sekcja historyczna
  • Posty: 61
  • Otrzymane podziękowania: 2

Gość napisał: takie przypadki moim zdaniem tylko potwierdzają regułę ze orneciaki to lenie i pasożyty nie ma pracy w ornecie to pora sie pożegnać z ornetą proste nie ?


Oczywiscie, ale podstawowa ekonomia mowi, ze:
1) zdrowe bezrobocie jest do 5-max 7%
2) powyżej 10% jest patologiczne;
3) powyżej 20% strukturalne, za które powinien zabrać się rząd.
Jeżeli zamiast tworzyć nowe miejsca pracy zmusimy Ornecian do przeniesienia się do innych miejscowości zmusimy tutejszych przedsiębiorców do zamykania firm, ponieważ spadną im obroty jeszcze bardziej, a w takim wypadku będziemy mieli kolejnych bezrobotnych, którzy będą musieli opuścić miasto w celu zapewnienia bytu rodzinie i tym sposobem w ciągu 10-20 lat Orneta będzie wielkości niewielkiej wsi, a w ciągu 20-30 lat przestanie istnieć...może do tego właśnie zmierza polityka lokalnych władz?

Re: Rozdawanie darów w Ornecie 2010/01/11 00:06 #28

  • Anonymous
  • Anonymous Avatar Autor
  • Gość

goya napisał:

Gość napisał: takie przypadki moim zdaniem tylko potwierdzają regułę ze orneciaki to lenie i pasożyty nie ma pracy w ornecie to pora sie pożegnać z ornetą proste nie ?


Oczywiscie, ale podstawowa ekonomia mowi, ze:
1) zdrowe bezrobocie jest do 5-max 7%
2) powyżej 10% jest patologiczne;
3) powyżej 20% strukturalne, za które powinien zabrać się rząd.
Jeżeli zamiast tworzyć nowe miejsca pracy zmusimy Ornecian do przeniesienia się do innych miejscowości zmusimy tutejszych przedsiębiorców do zamykania firm, ponieważ spadną im obroty jeszcze bardziej, a w takim wypadku będziemy mieli kolejnych bezrobotnych, którzy będą musieli opuścić miasto w celu zapewnienia bytu rodzinie i tym sposobem w ciągu 10-20 lat Orneta będzie wielkości niewielkiej wsi, a w ciągu 20-30 lat przestanie istnieć...może do tego właśnie zmierza polityka lokalnych władz?

kobieto !!! tak jest np w wschodnich byłych niemczech pełno wymarłych małych miasteczek to są prawa ekonomi widocznie orneta nie jest dobrym pomysłem na inwestowanie dla potencjalnych inwestorów ? może orneta poprostu zniknie za 10 lat ? możliwe temat jest o rozdawaniu darów dla pasożytów których w ornecie nie brakuje
REKLAMA

Re: Rozdawanie darów w Ornecie 2010/01/11 07:18 #29

  • goya
  • goya Avatar
  • Wylogowany
  • Sekcja historyczna
  • Posty: 61
  • Otrzymane podziękowania: 2

Gość napisał: kobieto !!! tak jest np w wschodnich byłych niemczech pełno wymarłych małych miasteczek to są prawa ekonomi widocznie orneta nie jest dobrym pomysłem na inwestowanie dla potencjalnych inwestorów ? może orneta poprostu zniknie za 10 lat ? możliwe temat jest o rozdawaniu darów dla pasożytów których w ornecie nie brakuje


Niestety, temat dotyczy rozdawania darów jako takich w Ornecie, nie tylko nierobom. A temat darów jest sprężony z tematem bezrobocia, złą polityką i brakiem zaangażowania lokalnych władz i podobnymi problemami, na które powinniśmy patrzeć z szerszej perspektywy, a nie tylko poprzez pryzmat własnej ciepłej posadki.
Problem również nie dotyczy samego rozdawania darów, ale sposobu weryfikacji kto powinien, a kto nie powinien dostawać dary.
Nadal uważam, że lepiej dać 100 osobom, które kłamią niż nie dać jednej, która naprawdę tego potrzebuje. Czas jakiś temu szłam z moim synem na plac zabaw. Synuś smakowicie wcinał banana. Na ulicy mijało nas dziecko w wieku może 3-4 lata z mamą i rozryczało się. Pytam "co się stało", a ono na to, że nigdy nie jadło banana...Pomijam wstyd matki jaki zobaczyłam... Inna sytuacja: Market, przede mną robi zakupy jakaś kobieta z dzieckiem ( około 3 lat) dziecko błaga matkę nie o cukierki, czekoladę czy inne "łakocie", ale o jajko, zwykłe, kurze jajko, na to ona mu odpowiada, że nie ma pieniędzy.
Co do wymierania miasteczek, masz rację, takie są prawa ekonomii, ale czy na pewno zależy nam, żeby miasto z 700. letnią tradycją zniknęło z mapy Polski przez nieudolność władz lokalnych? Chyba niekoniecznie...
REKLAMA

Re: Rozdawanie darów w Ornecie 2010/01/11 13:08 #30

  • Anonymous
  • Anonymous Avatar Autor
  • Gość

goya napisał: Co do wymierania miasteczek, masz rację, takie są prawa ekonomii, ale czy na pewno zależy nam, żeby miasto z 700. letnią tradycją zniknęło z mapy Polski przez nieudolność władz lokalnych? Chyba niekoniecznie...


ciężko winić władze ornety ze to że orneta jest jaka jest :) położenie jest nadane z góry i mało można coś w tej materii zrobić jeśli ktoś ma pomysły jak uzdrowić miasto to nich się podzieli z innymi mieszkańcami