Gość napisał: po dary łazą sami nieudacznicy ktoś kto ma choć troche honoru i zdrowe ręce do pracy nie pójdzie po dary
wypraszam sobie takie stwierdzenia. Znam rodziny, które mimo wykształcenia, pracy i stałych dochodów, nie są w stanie utrzymać rodziny na najniższym poziomie więc takie generalizowanie nie najlepiej świadczy od autorze. Czasem taka pomoc jest jedyną pomocą jaką rodzina może otrzymać od państwa, a biorąc pod uwagę poziom bezrobocia w gminie nie dziwi mnie, że jest tych ludzi tak dużo.
Stwierdzenie, że nierobów gonić do pracy również nie najlepiej świadczy o autorze tych słów, sama jestem bez pracy juz....hmmm bardzo długo i nie uważam się za nieroba, zwłaszcza, że nie jestem mężczyzną, który może iść na budowę i nosić worki przez 12 h dziennie...ale nie mniej jednak podjęłabym każdą pracę, czy staż, jeżeli coś takiego byłoby dostępne.
Lista ogólnodostępna też nie jest najlepszym pomysłem ponieważ dla wielu osób korzystanie zarówno z pomocy MGOPS jak i z darów jest upokarzające i nie chcą aby sąsiedzi czy rodzina dowiedzieli się, że sobie nie radzą w zaistniałej rzeczywistości. Lepszym pomysłem byłoby sprawdzanie przez pracowników MGOPS faktycznych warunków finansowych, a nie deklarowanych.
Co do GIGI. Dawanie jej jakichkolwiek pieniędzy mija się z celem. Kobieta ta już dawno powinna być umieszczona w ośrodku, który zapewniłby jej opiekę, leczenie i zabezpieczenie. Niestety osoby odpowiedzialne za załatwienie tego nie interesująsię losem chorej osoby błędne przyjmując, że lepiej zapewnić jej jeden ciepły posiłek dziennie niż zadanie sobie trudu znalezienia odpowiedniej jednostki, która zajęłby się kompleksowo problemem.