Witamy,
Gość
|
Confirm text replacement with template category text
All the text in the message will be deleted and replaced by text from category template.
Historia tematu : Granice wolności słowa osób dyskutujących na forach internet
Maks. pokazywanych 2 ostatnich postów - (zaczynając od ostatniego)
2010/11/19 12:51 #0 | |
---|---|
ewa
|
Sformułowania, które są uznawane za obraźliwe w powszechnej komunikacji, nie zawsze naruszają dobra osobiste osób dyskutujących na forach internetowych.
Aktywny uczestnik forów internetowych, będąc osobą znaną i rozpoznawalną w społeczności internautów, jest dla tego środowiska osobą publiczną. Nie powinien więc czuć się dotknięty ostrymi sformułowaniami pod swoim adresem, wypowiadanymi przez uczestników internetowych dyskusji. Na takim stanowisku stanął w jednym ze swych orzeczeń Sąd Apelacyjny we Wrocławiu. Wyrok wywołuje zastrzeżenia w środowisku prawniczym. Osoba publiczna ? Sąd zdaje się sprowadzać pojęcie osoby publicznej do każdego, kto zabiera głos w publicznej debacie. Jest to ujęcie szersze od utartego w naszym systemie prawnym poglądu, że osobą publiczną jest osoba pełniąca funkcję publiczną ? zauważa dr Wojciech Machała z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. W ujęciu prezentowanym w orzeczeniu, granica między osobą publiczną a osobą prywatną zaciera się i każdy, kto wypowiada się w internecie, ma osłabioną ochronę w zakresie dóbr osobistych. Sąd apelacyjny doszedł także do wniosku, że internauta, jako osoba publiczna, wygłaszając swoje poglądy, wyraża zgodę na ich ocenę. Musi się więc liczyć z tym, że zostaną one poddane krytyce innych użytkowników oraz wykazać większy stopień tolerancji i odporności wobec niepochlebnych opinii, a nawet brutalnych ataków. Granice dopuszczalnej krytyki w internecie są szersze niż w przypadku osób nieuczestniczących w dyskusji na forum. ? Ogólna wymowa wyroku może prowadzić do wniosku, iż internet podlega innym regułom niż pozostałe płaszczyzny komunikacji ? zauważa dr Maria Łoszewska-Ołowska z Instytutu Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego. Krytyka w sieci Dokonywanie ocen zachowań i wypowiedzi osób publicznych, o ile oceny te nie wykraczają poza akceptowane społecznie standardy, nie jest działaniem bezprawnym. Co więcej, zdaniem sądu analiza społecznie akceptowanych standardów wypowiedzi musi uwzględniać fakt, że język internautów jest dosadny i często odbiega od sposobu komunikacji, jaki obowiązuje w społeczeństwie. Używanie wulgaryzmów w sieci, które służą podkreśleniu ekspresji wypowiedzi, jest powszechnie akceptowane. Sformułowania, które można by uznać za obraźliwe w powszechnej komunikacji, niekoniecznie naruszają dobra osobiste, jeżeli są użyte na forum internetowym. ? Sąd wprawdzie nie przeczy poglądowi utrwalonemu w nauce i orzecznictwie, zakładającemu, iż ocena naruszenia dóbr osobistych wymaga posłużenia się obiektywnym kryterium. Jednak zawęża ową obiektywizację i proponuje, aby odwołać się nie do ocen właściwych nie dla całego społeczeństwa, a pewnej grupy, tj. użytkowników internetu ? mówi Maria Łoszewska-Ołowska. Granice dopuszczalnych wypowiedzi krytycznych, choć czasem trudne do ustalenia, mimo wszystko istnieją także w internecie. ? Osoby decydujące się na aktywność na forach oczywiście muszą się liczyć z tym, że zostaną poddane radykalnej krytyce przez współużytkowników, jednak nie powinny obawiać się, że pozostaną całkowicie bezbronne ? mówi Ewa Kurowska-Tober, radca prawny z kancelarii Linklaters. Sygn. akt I ACa 949/09 źródło prawo.gazetaprawna.pl/orzeczenia ... ersze.html |