TEMAT:

No i po sklepie.Wszystkie pracownice otrzymały wypowiedzenia, pracują tylko do końca roku.

Jak to do końca roku? O co chodzi? To już tam nie będzie sklepu??? To co tam będzie???

Po stokrotce tesco, a po chńczyku Jysk

A Stokrotka naprawdę padła.Współczuję paniom

To przykre, że kolejni Ornecianie tracą pracę, a co do sklepu szkoda był to sklep z Polskim kapitałem a takich w Ornecie coraz mniej. Trudno konkurować z Biedronkami, Netto czy Polo, które w skuteczny sposób wyciągają kasę z kieszeni mieszkańców i w żaden sposób nie napędzają koniunktury w mieście, Korzystają ze wszelkiego rodzaju zwolnień podatkowych, ulg, a pozostałe podatki płacą w swoich krajach. A już pomysł skupienia kilku marketów w jednej okolicy, spowodował odpływ potencjalnych klientów, ze starej części miasta. Szkoda tylko , że władze miasta nie dostrzegają tego problemu, który za chwilę może dotyczyć lokalnych handlowców skupionych wokół ratusza. Takim posunięciem władza strzela sobie gola, bo jak splajtują lokalni handlowcy to kto będzie płacił podatek do gminy związany z prowadzeniem działalności gospodarczej, bo markety nie zapłacą. Jednym słowem polityka destrukcyjna !

Słyszałem że na miejscu Stokrotki ma być trzecia Biedronka.

tesko ma być a nie biedronka

weż no/ napisał: Po stokrotce tesco, a po chńczyku Jysk

Fajnie by było. W tej Stokrotce raz że śmierdziało, dwa że pustki zawsze były. A Jysk też się przyda.

Jaś napisał: To przykre, że kolejni Ornecianie tracą pracę, a co do sklepu szkoda był to sklep z Polskim kapitałem a takich w Ornecie coraz mniej. Trudno konkurować z Biedronkami, Netto czy Polo, które w skuteczny sposób wyciągają kasę z kieszeni mieszkańców i w żaden sposób nie napędzają koniunktury w mieście, Korzystają ze wszelkiego rodzaju zwolnień podatkowych, ulg, a pozostałe podatki płacą w swoich krajach. A już pomysł skupienia kilku marketów w jednej okolicy, spowodował odpływ potencjalnych klientów, ze starej części miasta. Szkoda tylko , że władze miasta nie dostrzegają tego problemu, który za chwilę może dotyczyć lokalnych handlowców skupionych wokół ratusza. Takim posunięciem władza strzela sobie gola, bo jak splajtują lokalni handlowcy to kto będzie płacił podatek do gminy związany z prowadzeniem działalności gospodarczej, bo markety nie zapłacą. Jednym słowem polityka destrukcyjna !

Wali mnie czy to polski kapitał czy obcy. Zarabiam 1300 zł i wolę kupić córkom w Pepco bluzki za 20 zł niż przy ratuszu u lokalnych po 60 zł sztuka. Jakość ta sama a w portfelu więcej. Wolę kupić w Biedronce markowe jedzenie ( Winiary, Knorr, Sokołów itd itd itd.) kilka złotych taniej niż w Społem przy ratuszu. A te zwolnione Panie mogą przecież pracować w tych nowootwartych sklepach, więc o co chodzi. Jeżeli jesteś Jasiu lokalnym handlowcem i boisz się o zyski, to alb usiądź sobie wieczorkiem i obmyśl jakąś strategię działania, plan finansowy albo strzel sobie małego SWOT-a albo się zajmij jakimś rzemiosłem lub rękodziełem. I tyle w temacie.

Puknij się Jasiu. napisał:

Jaś napisał: To przykre, że kolejni Ornecianie tracą pracę, a co do sklepu szkoda był to sklep z Polskim kapitałem a takich w Ornecie coraz mniej. Trudno konkurować z Biedronkami, Netto czy Polo, które w skuteczny sposób wyciągają kasę z kieszeni mieszkańców i w żaden sposób nie napędzają koniunktury w mieście, Korzystają ze wszelkiego rodzaju zwolnień podatkowych, ulg, a pozostałe podatki płacą w swoich krajach. A już pomysł skupienia kilku marketów w jednej okolicy, spowodował odpływ potencjalnych klientów, ze starej części miasta. Szkoda tylko , że władze miasta nie dostrzegają tego problemu, który za chwilę może dotyczyć lokalnych handlowców skupionych wokół ratusza. Takim posunięciem władza strzela sobie gola, bo jak splajtują lokalni handlowcy to kto będzie płacił podatek do gminy związany z prowadzeniem działalności gospodarczej, bo markety nie zapłacą. Jednym słowem polityka destrukcyjna !

Wali mnie czy to polski kapitał czy obcy. Zarabiam 1300 zł i wolę kupić córkom w Pepco bluzki za 20 zł niż przy ratuszu u lokalnych po 60 zł sztuka. Jakość ta sama a w portfelu więcej. Wolę kupić w Biedronce markowe jedzenie ( Winiary, Knorr, Sokołów itd itd itd.) kilka złotych taniej niż w Społem przy ratuszu. A te zwolnione Panie mogą przecież pracować w tych nowootwartych sklepach, więc o co chodzi. Jeżeli jesteś Jasiu lokalnym handlowcem i boisz się o zyski, to alb usiądź sobie wieczorkiem i obmyśl jakąś strategię działania, plan finansowy albo strzel sobie małego SWOT-a albo się zajmij jakimś rzemiosłem lub rękodziełem. I tyle w temacie.

Przy taki podejściu i nie patrzeniu na to co Polskie Twoje córki będą zarabiać połowę wartości tego co zarabiasz Ty. Jaśko mądrze pisze. A władza spi i wstępuje do P, które z prawa dla polaków zrobiło prawo dla portugalczyków i innych chińczyków za kilka judaszowych srebrników.

Super podejscie "Puknij sie Jasiu". "Sprzedajmy" i oddajmy wszystko co nasze i polskie, bo tak przeciez wygodniej. No i grunt, zeby swojemu nie dac zarobic, nawet jesli nie jest ani drozszy ani gorszy. Wazne zeby sasiadowi sie gorzej wiodlo- taka przykra mentalnosc niektorych. I nie narzekaj, ze zarabiasz 1300zl tylko usiądź sobie wieczorkiem i obmyśl jakąś strategię działania, plan finansowy albo się zajmij jakimś rzemiosłem lub rękodziełem. I tyle w temacie.

Ale ja nie narzekam. Lubię swoją pracę.Nie napisałam, że te 1300 to za 5 godzin. Wiedzie mi się całkiem dobrze- zasługa męża- 4 klocki wyciąga. Po prostu wyznaję zasadę : DOBRE BO DOBRE, a nie DOBRE BO POLSKIE.

To nie wiem po co ten lament, że "zarabiam 1300zł"- miało tragizmu dodać? Ukazać obraz histeryzującej matki?