Natomiast wzmianki o „czołgach” są mało prawdopodobne lecz nie ma w sumie czemu dziwić się: cywile-laicy nie odróżniali artylerii szturmowej od czołgów, wszelki pojazd opancerzony to dla nich był po prostu „czołg”
O sowieckich czołgach i działach samobieżnych (IS 2 ISU 122) wspominają niemieckie dokumenty dowództwa orneckiego lotniska (Fliegerhorst-Kommandantur E (v) 218/I) więc nie były one wymysłem cywilów. Pierwsze zaatakowały na kierunku Wagten i lotniska 24 stycznia, zostały odparte ogniem baterii Flak-abt. I/21 stacjonującej na orneckim lotnisku. Kilka zostało zniszczonych. Ta wersja wypadków ma potwierdzenie w opisach świadków którzy latem 45 widzieli na polach koło Drwęczna wraki czołgów.
25 stycznia sowieckie czołgi przeszły linię kolejową Drwęczno Bażyny.
Na drodze Orneta Drwęczno stały zniszczone czołgi jeszcze w 1946