Kiń ten moralizatorski ton,
nie łudź się, żeś rozsądku tubą.
Chciałabyś brzmieć jak spiżowy dzwon,
a tyś tylko marną podróbą.
Papka, ładne, okrągłe słowa –
to twój warsztat, twoje zasoby.
Wiesz jak nimi manipulować,
chyba tylko to umiesz robić.
Demagogia i popelina –
tak, na ten towar jest zawsze zbyt.
Wystarczy trochę ponaginać
i będzie dobrze, bo będzie git!
Tani poklask, kliknięcia, lajki –
wierna naiwnych kamaryla;
puszysz się jak królewna z bajki,
jak fałszywy w pierścionku brylant.
A wiara łyka, jak pelikan –
niewyszukana klientela;
jest sensacja – to jest publika.
Z tego przecież nie będą strzelać.