Przetłumaczyłem wiersz. Niemiecki.
Wiersz napisany przez faszystkę,
dlatego, że był nasz - ornecki,
więc chyba mam sumienie czyste.
Co było w tym tak niezwykłego,
że do tej pory o tym myślę,
że aż tak w pamięć mi się wryło,
jak zadra tkwi w moim umyśle?
Do jej świątyni się włamałem;
ten wiersz nie dla mnie był stworzony.
Czy tym, że coś zrozumieć chciałem
czyn mój jest usprawiedliwiony?
Że też tę ziemię pokochałem,
Mimo żem niegodzien – Untermensch.
Z Ruskimi vaterland zabrałem,
teraz jeszcze ,,rozprułem” jej wiersz.
Chyba nic złego nie zrobiłem,
to skąd poczucie winy mętne?
Przecież nie ja ich wypędziłem!
Też twierdzę, że to było wstrętne.