Ze skrawków bytu obraz stworzyć,
tak by kompozycja powstała.
Nie po to, by dziwić, czy trwożyć,
ale żeby przez chwilę trwała.
Jak w kalejdoskopie witrażyk –
wyjątkowy, niepowtarzalny.
Drugi taki się nie przydarzy,
więc go nie wypuszczę, bo żal mi.
To ta cudowna pora - wieczór.
Lato, gorąco, wprost - bajecznie!
To czas jak po zwycięskim meczu,
gdy pragniesz by to trwało wiecznie.
Jak to utrwalić, kto powie, jak?
W słoik – zakręcić jak słodki dżem?
To kalejdoskop, nie da się tak.
Lecz on tu wróci i ja to wiem.