Nie, jeszcze nie wszystko skończone,
to nie są ostatnie akordy,
choć towarzystwo przetrzebione,
jeszcze zaśmieją się nam mordy!
Jeszcze wciągamy brzuch, błysk w oku,
głowa do góry - dumnie, hardo.
Za zdrowie pań! Do siego roku!
Węgorzyk, stek, boczek z musztardą.
Jeszcze dziewczyny takie zgrabne,
choć nasze dzieci takie stare…
Jeszcze byś ruszył na balangę,
wyłbyś: ,,Zabierzcie mi gitarę!”
Emeryturka taka cienka,
czasem nie starcza do pierwszego,
lecz tyś jest twardziel, ty nie pękasz.
Jak to szło? - Prawy do lewego!
A kiedy będziesz tak figlował,
Przy tych playbojach, rewelersach,
bacz bracie byś nie przeholował:
pamiętaj by zmienić pampersa.