TEMAT:

Ciekawe że punkt widzenia na Zakon Krzyżacki zależy od punktu siedzenia. Np Niemcy twierdzą że bez krzyżaków rozwój europy opóźnił by się przynajmniej o 200 lat. Bez zakonu nie było by wzorców prawidłowego zarządzania nowoczesnym państwem. Polakom panowie w białych strojach z czarnym krzyżem kojarzą się jednoznacznie. Zapewne prawda leży po środku.

Hym..... sprawa nie jest prosta. Większość polaków wiedzę o Krzyżakach czerpie z "Krzyżaków" Sienkiewicza lub filmu Aleksandra Forda. Nie są to więc źródła historyczne a luźna literacka interpretacja. Książka Sienkiewicza powstała w trudnych czasach ku pokrzepieniu dziewiętnastowiecznych serc. Przesłanie było jasne, nasi rżnęli Niemca aż się wióry sypały.

W naszym odczuciu historia wyglądała tak:

Zdradziecki i podstępny Zakon wykorzystuje naiwność Konrada Mazowieckiego, fałszuje bullę papieską. Liczne intrygi i podstępy są wpisane w ich politykę. Krzyżacy prowadzą eksterminacyjne wyprawy przeciwko wszystkim sąsiadom, Prusom, Litwinom i Polakom.

Szybką tworzą sprawne państwo o charakterze wybitnie militarnym. Podstępem zagarniają Gdańsk i Pomorze w 1308 r. Litwę przed tragedią chroni przymierzę z Polską i wygrana bitwa pod Grunwaldem. Błędem Jagiellonów było nie dokończenie operacji grunwaldzkiej.

Nieudana próba zdobycia Malborka niedługo się na polakach zemściła. Dzisiaj już wiadomo że wystarczył jeszcze tydzień oblężenia i Krzyżacy z braku pożywienia poddali by twierdzę. Niestety tak się nie stało. Niedobitki Zakonu stały się następnie zgubą Rzeczpospolitej.

Dopiero Armia Czerwona przywróciła prawidłowy stan posiadania i Prusy powróciły do macierzy, kładąc raz na zawsze kres czarnym krzyżom.

Niemcy patrzą na całą sprawę całkowicie inaczej:

Skromne i bogobojne bractwo szpitalne opiekujące się w Ziemi Świętej pielgrzymami, w ciągu niespełna 200 lat potrafili na jałowej i pogańskiej ziemi gdzieś w północno wschodniej Europie stworzyć prężne i skutecznie zarządzane państwo.

Zbudowali ponad 90 zamków, założyli 96 miast. Zbrodnie zakonu to nic wielkiego bo wszystkie średniowieczne metody nawracania na wiarę wyglądały tak samo, więc nie matu nic nadzwyczajnego. Polski książę sam ich sprowadził bo nie mógł dać sobie rady z Prusami i Litwinami.

Bracia szybko dali sobie radę z pogańską hołotą. Ściągnęli z zachodu osadników. Wprowadzili nowoczesne technologię.

Cały ten wspaniały dorobek zaczął się walić gdy Polacy podstępem sprzymierzyli się z poganami litewskimi. Najechali państwo zakonne i pokonali Krzyżaków pod Tannenbergiem. Do Polaków przyłączyli się potem pruscy mieszczanie i oddali Prusy pod panowanie polskie.

Na szczęście królom udało się uwolnić z niewoli oraz wydostać państwo pruskie od polskiego bałaganu. Tak się zrodziło państwo niemieckie, szczytowe osiągnięcie militarne i gospodarcze XiX wieku. Udało się nawet wziąć odwet za Tanneberg i w 1914 roku dokopać Słowianom

A ja się mają fakty?




152 pułk piechoty im. Zakonu Niemieckiego - Malbork 1902 r.

Liczebność zjednoczonych wojsk przekraczała 30 000 a zakon wystawił około 15 000. Dysproporcja była ogromna.Malbork można było zdobyć z marszu gdyby polski król nie zwlekał z wymarszem po bitwie. Podobno był tak zaskoczony zwycięstwem że to zaprzepaściło szansę na zdobycie Malborka. Druga opcja jest taka że nie chciał całkowitego rozbicia zakonu ponieważ to by oznaczało rozbicie związku z Litwinami. Ogólnie zakon zlekceważył przeciwnika co było powodem całkowitej klęski. Szkoda że nie wykorzystano zwycięstwa.

Wybielanie krzyżaków jest uknutą niemiecką intrygą obliczoną na fałszowanie historii. Wiadomo że to byli protoplaści SS

anonim napisał: Liczebność zjednoczonych wojsk przekraczała 30 000 a zakon wystawił około 15 000. Dysproporcja była ogromna.Malbork można było zdobyć z marszu gdyby polski król nie zwlekał z wymarszem po bitwie. Podobno był tak zaskoczony zwycięstwem że to zaprzepaściło szansę na zdobycie Malborka. Druga opcja jest taka że nie chciał całkowitego rozbicia zakonu ponieważ to by oznaczało rozbicie związku z Litwinami. Ogólnie zakon zlekceważył przeciwnika co było powodem całkowitej klęski. Szkoda że nie wykorzystano zwycięstwa.

Henryk von Plauen powiedział to Jagielle wprost, kiedy spotkali się osobiście 8 grudnia 1410 roku w Raciążu: "Zdarzały ci, Miłościwy Królu, nieba i sam los przychylny po trzykroć najszczęśliwszą porę, w której mogłeś zamek malborski z łatwością zdobyć i kraje zakonu krzyżackiego na zawsze opanować, ale nie umiałeś ze sposobności korzystać”.

Drugi raz już się taka dogodna sytuacja Polakom nie powtórzy by dokopać szwabom.

Ciekawe jak by się potoczyła historia gdyby Konrad Mazowiecki Krzyżaków nie sprowadził? Czy Polacy sami mogli podbić Prusów ( nawrócić )