Przestańcie ciamkać, że w Ornecie nie ma pracy, a ludzie tak jej poszukują. Szukałam opiekunki na dwa tygodnie do niepełnosprawnego ( zrobienie śniadania, posprzątanie, wyjście na spacer, ugotowanie obiadu, itp...) szukałam 2 miesiące, zgłosiła się jedna osoba, która jak usłyszała, że musi wyjść z wózkiem inwalidzkim na spacer to stwierdziła, że ma chory kręgosłup i nie będzie się przemęczać...w końcu pracę przyjął gimnazjalista. Z drugiej strony wiem, że osoba, która była to notoryczna utrzymanka M-GOPS w Ornecie i poza nadciśnieniem nic jej dolega.
Szukałam kogoś do posprzątania garażu, roboty na 1 dzień dla 2 mężczyzn. Płatne 60 pln za 8h uczciwej pracy. Wiem, że to nie kokosy, ale sama zarabiam tyle samo. Chętnych- 0, za ciężka praca, albo za mało płatne... To samo ze skopaniem działki... a podobno bezrobocie hula!
Druga sprawa to to nieszczęsne wojsko. Otóż mój mąż też pracuje w tej jednostce i wymagania naprawdę nie są wysokie, trzeba tylko uderzyć bezpośrednio do WKU w Lidzbarku, bez względu na to, kto gdzie przynależy. Braki wynoszą obecnie około 300 osób i jeszcze trochę a będą brać ludzi z łapanki.