Historia Ornety i okolic
reklama

Historia

Po zajęciu przez Rosjan Pomorza, Ornecianie, którym nie udała się ucieczka do Niemiec, wrócili do rodzinnego miasta w liczbie około 700 osób. Traktowanie przez Rosjan było bardzo złe. Szczególnie cierpiały kobiety i dziewczęta. Wielu mężczyzn, kobiet i dziewcząt zostało porwanych przez Rosjan. Jeszcze gorzej było, gdy Polacy zajęli te tereny w połowie lipca.

Oddajemy do rąk czytelnika przewodnik „Warmia i Mazury" pierwszy tomik z nowej serii wydawniczej mającej objąć najatrakcyjniejsze regiony turystyczne Polski.

Orneta 1948

Przy wjeździe do miasta, zaraz za dawną fosą. po prawej od wjazdu, wparty w wykop rowu, stoi budynek zsiadły, rozłożysty, szeroki. Na pierwszy rzut oka poznać, iż sędziwy. To klasztor panien katarzynek. Po dawnych bogactwach nie zastało tam nic. Jakaś szafka datowana z XVIII wieku, szesnastowieczny bardzo uszkodzony obraz — to wszystko.

Bitwa o Ornetę. Raport komendanta lotniska Wormditt

Raport komendantury bazy lotniczej Wormditt z walk od 21 stycznia do 10 lutego 1945 roku.

Do 21 stycznia 1945 r Orneta była częścią sektora C Trójkąta Lidzbarskiego (Open - Osetnik) i znajdowała się pod dowództwem dowódcy pułku, pułkownika von Jungschulza, którego kwatera główna znajdowała się w Wysokiej Braniewskiej. Do obrony lotniska mogły być zaangażowane tylko słabe siły bazy lotniczej, część Luftwaffe i pojedynczych małych jednostek wojskowych, co w sytuacjach awaryjnych nie wystarczało.

Artykuł przedstawiający losy fabryki pianin i fortepianów Bruno Sommerfelda napisany przez Mirka Mastelarza. Dla nas najważniejszym wątkiem w tej historii jest miejsce urodzenia Sommerfelda czyli nasza Orneta.

U nikogo z poważnych mieszkańców Ornety zdziwienia nie wywołuje fakt, że do oddanego w publiczne użytkowanie ( po wieloletnim remoncie kapitalnym) MDK - z tak wielką troską i z takim zaabsorbowaniem poszukuje się środków na nowe wyposażenie jego odnowionych lub na nowo wybudowanych wnętrz: że chciałoby się mieć w odrestaurowanym domu kultury sprzęt pomocniczy i mebelki "na medal". Jest to normalne i wcale niezłe. Tak przecież powinno być!.

17 maja 1925 roku w Wormditt świętowano 575 rocznicę powstania Orneckiego Cechu Rzeźników (Fleischerinnung Wormditt). 

Orneta (Wormditt) jest czysto niemieckiem miastem o 5.600 mieszk. (w tem 600 ewang., 200 żyd.) położonem nad Drwęcą warmińską. Zachowała ona dość dobrze swój dawny charakter, gotycki ratusz, rynek otoczony barokowymi kamienicami z podsieniami, a jej zwiedzenie jest polecenia godne ze względu na wspaniały kościół.

4 marca 1945 dowódca samolotu C-47 "Dakota", podporucznik Mazo Isaakowicz po wykonaniu kilku akrobacji nad lotniskiem, odleciał z Ornety w kierunku Insterburga. Po 80 minutach lotu samolot robił się w okolicach Mulden, cała załoga zginęła na miejscu. Wszyscy wcześniej pili alkohol.

Orneta. Panorama miasta z przełomu XVIII i XIX wieku, rys. Giese’go z lat 1826—1828.

Wyboru miejsca pod przyszłe miasto dokonywano w czasach krzyżackich starannie. Był on uwarunkowany najróżnorodniejszymi czynnikami, wśród których w pierwszym okresie zasadniczą rolę odgrywały względy militarne, a dopiero później gospodarcze. O tym, w jak wielkim stopniu opierali się Krzyżacy na doświadczeniach pierwotnych mieszkańców tych ziem, może świadczyć fakt, że 43% ogółu miast średniowiecznych na terenie województwa olsztyńskiego leży na miejscu dawnych grodów, gródków lub osad staropruskich.

Zamieszczamy fragment przewodnika turystycznego zawierający opis naszej Ornety. Zatytułowany został Warmia i Mazury. Zawsze piękne i godne zobaczenia i wydany w 1972 roku przez Ogólnokrajową Spółdzielnię Turystyczną "Gromada". Orneta w przewodniku jest umieszczona na szlaku Kopernikowskim biegnącym od Olsztyna do Fromborka.

Orneta w czasach PRL

"Błędów nie popełnia ten tylko, kto nic nie robi" - myśl zapewne sławna, ale i ryzykowna, bo dopuszcza możliwość popełniania błędów i jakby możliwość tę usprawiedliwia. A przecież wiadomo, że istoty rozumne, jakimi są ludzie, niektórych błędów dopuszczać się nie powinny, tym bardziej, gdy jakieś działania są z góry chybione i kosztowne, bo narażają lokalną i ogólnopolską społeczność na duże straty, a przy okazji - zrażają do przedstawicieli władzy, demoralizują, zniechęcają (no bo "i tak nic z tego nie będzie"). Takich błędów, trudnych do zaakceptowanie i zapomnienia popełniono w Ornecie bardzo wiele.