ewa napisał:
Gość napisał: Może zatem do chęci popierania burmistrza otwartego na promocję turystyki i zabytków sakralnych warto jeszcze dodać - ale takiego, który będzie potrafił zdyscyplinować proboszczów...
Nie bardzo rozumiem w jaki sposób burmistrz może zdyscyplinować proboszcza aczkolwiek jest dużo racji w tym co pani napisała. Nawet najlepszy burmistrz nie poradzi sobie z oporem samych zainteresowanych. Myślę że ksiądz Tomasz stanie na wysokości zadania i współpraca z władzami gminy będzie przebiegać wzorowo. Wiem że zależy mu na odbudowie Chwalęcina więc wszelkie ewentualne uprzedzenia natury personalnej powinny zejść na dalszy plan.
Jeżeli ks. Tomaszowi zależy na odbudowie Chwalęcina to dlaczego od czasu kiedy przyszedł do parafii stanęły prace konserwatorskie w chwalęcińskim kościele? Chyba z tej troski, podobnie jak ks. Andrzej z Krosna, nie złożył wniosku do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na dotację w 2010 r., choć miał przetarte już szlaki przez poprzednika, a wszystkie sanktuaria z naszego terenu, które składały wnioski na 2010r. (Głotowo, Stoczek, Święta Lipka) takie dotacje dostały - można to sprawdzić na stronie internetowej MKiDN. I chyba z tej troski proboszczowie z Chwalęcina i Krosna nie złożyli wniosków do samorządu województwa na 2010 r., choć parafie orneckie (rzymskokatolicka i prawosławna) takie wnioski złożyły i dotację dostały, co można również sprawdzić na stronie internetowej. A wbrew pozorom burmistrz może mieć wpływ na zdyscyplinowanie proboszczów. Przecież co roku w budżecie naszej gminy jest zarezerwowana pula pieniędzy na dotacje na prace w zabytkach sakralnych (ciekawe czy ks. Tomasz składał wniosek o dotacje na prace w chwalęcińskim sanktuarium w 2010 r. do UM w Ornecie, ale przypuszczam, że tutaj również nie). Może zatem wysokość przyznawanych dotacji uzależnić np. od stopnia zaangażowania proboszcza w konkretne projekty konserwatorskie? I właśnie w ten sposób burmistrz mógłby zdyscyplinować proboszczów.