Witam i pozdrawiam !
Zima się zbliża, wieczory coraz dłuższe, może czas by porozważać.
Od dawna intryguje mnie jedno pytanie:
Dlaczego władze miasta (albo ktoś inny) bardzo szybko zamurowują wejścia do ,,orneckich lochów", gdy tylko pojawi się jakiś wyłom umożliwiający wejście do podziemi ?
Opisywałem już taki przypadek z dziurą, która powstała pod chlewikami obok szkoły przy Zamkowej.
Taki sam los spotkał wejście, które wiele lat temu było dostępne z drugiej strony szkoły.
Czy to prawda, że stan tych podziemi jest rzeczywiście w tak kiepskim stanie, że nie można tego sprawdzić ?
Być może posiadamy coś, co warto by pokazać, a nie zamurowywać, by niszczało nadal.