RAJD NOCNYCH MARKÓW - Forum Ornecianki
Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie
  • Strona:
  • 1

TEMAT:

RAJD NOCNYCH MARKÓW 2012/06/18 20:29 #1

  • albert
  • albert Avatar Autor
  • Wylogowany
  • Sekcja historyczna
  • Posty: 289
  • Otrzymane podziękowania: 19
W lesie każdy z nas był wielokrotnie, więc jaką atrakcją może być kolejna wycieczka do lasu...
A gdybym zapytał kto z Was był w środku lasu w środku nocy?
Bo w nocy las który znamy jak własną kieszeń bo od zawsze chodzimy do niego na grzyby zmienia się nie do poznania.
Chcecie się o tym przekonać?
Jeśli tak to 30.06 zapraszamy na RAJD NOCNYCH MARKÓW.
Zbiórka o godz.22.00 na parkingu przy EDENIE.
.Przewidywany czas trwania wycieczki to 2,5-3 godz.
Pozostałe informacje podam po ,,wizji lokalnej"
Serdecznie zapraszam :cheer:
Kto nie pamięta historii skazany jest na ponowne jej przeżycie

Odp: RAJD NOCNYCH MARKÓW 2012/06/21 16:03 #2

  • las
  • las Avatar
  • Gość
A co będziecie robili w tym lesie ? Chyba trzeba jakiś noktowizor zabrać i przynajmniej 2 latarki ?

Odp: RAJD NOCNYCH MARKÓW 2012/06/24 20:45 #3

  • albert
  • albert Avatar Autor
  • Wylogowany
  • Sekcja historyczna
  • Posty: 289
  • Otrzymane podziękowania: 19
A co można robić w lesie po ciemku?
Bo my będziemy z niego wychodzili :lol:
Oto dalsze szczegóły:
Rejon naszego działania to okolice miejscowości Kaszuny-Bugi-Wolnica.
Do przebycia trasa długości 6-7 km.Punkty kontrolne to bunkry Trójkąta Lidzbarskiego.
Potrzebne akcesoria to:
dobra latarka-naprawdę dobra wystarczy jedna
dobry środek przeciw komarom
dobra odzież
dobry prowiant-będzie ognisko
kompas, mapa, GPS ,noktowizor -to jako nieobowiązkowy dodatek,organizator zapewnia nieprzerwane dowiązanie topograficzne
Co do transportu-dojazd i powrót z punktu startowego-mety samochodami.Proszę o info kto wybiera się swoim samochodem-to warto skoordynować.
Mam nadzieję że i tym razem miejsc starczy dla wszystkich uczestników-mi pozostaje jedno wolne miejsce w samochodzie jeśli jest ktoś chętny zapraszam
Kto nie pamięta historii skazany jest na ponowne jej przeżycie
REKLAMA

Odp: RAJD NOCNYCH MARKÓW 2012/06/27 10:00 #4

  • ewa
  • ewa Avatar
  • Wylogowany
  • Admin
  • Posty: 620
  • Otrzymane podziękowania: 20
Redakcja ma nadzieję że liczba wejść do ciemnego lasu będzie równa liczbie wyjść z ciemnego lasu :lol: Ja niestety nie mogę dołączyć do rajdu. Jestem w Jastrzębiej Górze.

Odp: RAJD NOCNYCH MARKÓW 2012/06/28 21:05 #5

  • albert
  • albert Avatar Autor
  • Wylogowany
  • Sekcja historyczna
  • Posty: 289
  • Otrzymane podziękowania: 19
Że jak?
Liczba wejść w ciemnym lesie ma się równać ilości wyjść w ciemnym lesie? :P .O to organizatorzy się nie martwią :lol: Będzie dobrze :woohoo:
PS.Ewa no wiesz co?żeby w takim momencie w Jastrzębiej Górze być :cheer:
Kto nie pamięta historii skazany jest na ponowne jej przeżycie

Odp: RAJD NOCNYCH MARKÓW 2012/06/29 14:30 #6

  • leka
  • leka Avatar
  • Wylogowany
  • Świeżak
  • Posty: 9
  • Otrzymane podziękowania: 1
Liczba wejść do ciemnego lasu równa będzie zapewne liczbie wyjść, ale ... z jasnego lasu.
Powitać wschód słońca w lesie .... bezcenne.

Odp: RAJD NOCNYCH MARKÓW 2012/07/01 12:29 #7

  • albert
  • albert Avatar Autor
  • Wylogowany
  • Sekcja historyczna
  • Posty: 289
  • Otrzymane podziękowania: 19
I już po...
Chcę zacząć od podziękowania.
Krzysiek-wielkie dzięki.Bez Ciebie impreza nie odbyłaby się.
Podziwiam twój zmysł orientacji.
Ty nocą w Kaszuńskim Lesie poruszasz się tak pewnie jak my w dzień po skwerze koło poczty.
Chcę również podziękować wszystkim uczestnikom-Wasz zapał i wytrwałość oraz znakomite humory
w trakcie wycieczki sprawiają że już rozpoczynamy planowanie kolejnej wyprawy.Wielkie wrażenie zrobił na mnie zapał z jakim uczestnicy ustawiali się na każdej kolejnej zbiórce do odliczenia :silly: -przy ograniczonej widoczności było to bardzo istotne.
Fajna atmosfera sprawiła że rozstaliśmy się dopiero po 4.00.Jeszcze raz dziękuję wszystkim i do zobaczenia na rajdowych trasach
PS.Wszyscy wyszli, a las był już jasny.leka skąd wiedziałaś?
Kto nie pamięta historii skazany jest na ponowne jej przeżycie

Odp: RAJD NOCNYCH MARKÓW 2012/07/01 16:23 #8

  • BronZ
  • BronZ Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert od polityki
  • Posty: 81
  • Otrzymane podziękowania: 11
Wielkie dzięki panowie, oczywiście piszę się na kolejny marsz.
PS. Odliczanie to powinien być obowiązkowy punkt każdej z wypraw:)

Odp: RAJD NOCNYCH MARKÓW 2012/07/03 20:00 #9

  • ewa
  • ewa Avatar
  • Wylogowany
  • Admin
  • Posty: 620
  • Otrzymane podziękowania: 20

albert napisał: PS.Ewa no wiesz co?żeby w takim momencie w Jastrzębiej Górze być :cheer:


Niestety nie jestem tu turystycznie :( i jak coś zapraszam na rybkę.

Cieszę się chłopaki ( i panie ) że kolejny już wypad po za miasto udał się kompleksowo. Perfekcyjna organizacja Wojtka i bezbłędna nawigacja Krzyśka mimo braku sygnału GPS to podstawa sukcesu. :)

Odp: RAJD NOCNYCH MARKÓW 2012/07/03 21:08 #10

  • Daniela
  • Daniela Avatar
  • Gość
Cieszę się,że była to udana wyprawa! W dobie kurczenia się czasu, Wam Panowie organizatorzy czasoprzestrzeń się rozciąga! Trzy planowane godziny marszu wydłuuuuużają się do sześciu...jest to dowód na to, że była to super przygoda i ciekawe doświadczenie dla wszystkich uczestników! Żałuje bardzo, że nie mogłam być z Wami. Albercie&Wojtku z zaciekawieniem czekamy na relację z Rajdu Nocnych Marków!

Odp: RAJD NOCNYCH MARKÓW 2012/07/04 21:21 #11

  • albert
  • albert Avatar Autor
  • Wylogowany
  • Sekcja historyczna
  • Posty: 289
  • Otrzymane podziękowania: 19
Mój punkt widzenia jest nieco inny niż pozostałych uczestników, dlatego postaram się opisać moje doznania.
Już od rana z niepokojem spoglądałem w niebo-co z pogodą?
Oczywiście założenie jest niezmienne :pogoda jest idealna bez względu na to jaka jest.
Tylko nie wszyscy uczestnicy o tym wiedzą, i niektórzy z powodu byle deszczu mogą zrezygnować. Popołudniowa burza bardzo mnie niepokoi ,ale później jest już tylko lepiej- uff
Powitalna zbiórka i zaskoczenie- jest 16 osób! Tak licznej ekipy na naszych wędrówkach jeszcze nie było. Zapada mrok więc nie tracąc czasu wsiadamy do samochodów i w drogę. Asfalt kończy się wraz ze zjazdem na żwirówkę do Kaszun. Samochody co chwila wpadają w wielkie kałuże rozbryzgując fontanny wody. Kłęby przygruntowej mgły oraz ciemności już po kilkudziesięciu sekundach sprawiają że większość uczestników traci orientację .Kilkanaście kilometrów jazdy i jesteśmy na miejscu. Tutaj zaczyna się trasa naszej wędrówki. Proszę uczestników o ustawienie się w szeregu i odliczenie -to konieczność powtarzana co jakiś czas- z lasu mają wyjść wszyscy. Kiedy już jesteśmy gotowi do drogi okazuje się że poświata księżyca pozwala na marsz w ciemnościach.
Dlatego przez jakiś czas każda próba oświetlenia drogi sztucznym światłem kończy się okrzykiem:
ZGAŚ LATARKĘ
Poruszamy się leśnymi dróżkami w ciemności i zupełnej ciszy.
Ciszy nie mąci nic- żaden głos, dźwięk, nawet wiatr ucichł. Można tak iść na koniec świata. Pewnie prowadzeni przez Krzyśka schodzimy z drogi miedzy drzewa. Tutaj bez latarki już nie można się poruszać-gęste zarośla nie przepuszczają nawet odrobiny księżycowego światła.
Nasz przewodnik nie zwalnia nawet na chwilę-wiedziony instynktem bunkrowca prowadzi nas od bunkra do bunkra z taką precyzją że zaczynam go podejrzewać o konszachty z mocami. Tfu, tfu.
Przy jednym ze schronów odnajdujemy butelkę z colą zgubioną podczas naszej Sylwestrowej imprezy w bunkrze. Oczywiście śmieć zostaje zapakowany do torby i trafi tam gdzie jego miejsce.
Ponieważ nie zapominam o założeniu że oprócz walorów krajoznawczych wycieczka ma również dostarczyć informacji historycznych nieporadnie nadmieniam o wielkim pożarze Kaszuńskiego Lasu sprzed 200 lat.
Staram się też opowiedzieć o historii mijanych co chwila betonów.Czy to się udało-nie mnie oceniać.
Ja tu o historii a ekipa maszeruje. Maszeruje całkiem żwawo i to jest problem. Po dotarciu do większości punktów kontrolnych sprawdzam czas i okazuje się że całą trasę przejdziemy w 3 godziny. Nasz niecny plan zakładał że wycieczkę zakończymy przy ognisku gdzie zastać ma nas świt.
Co robić?
Po szybkiej konsultacji z Krzyśkiem decyzja- ,,gubimy się" Uczestnicy krok w krok podążają za przewodnikiem który tym razem wiedzie na manowce. 45 minut marszu-powinno wystarczyć.
Teraz następuje szybkie dowiązanie do terenu za pomocą kompasów i mapy.
Możemy iść dalej- już ,,na pewniaka". Opada rosa a my mamy do pokonania ok 1.5 km drogą od lat nie używaną -trawa do kolan, po chwili w butach chlupie woda .Ekipa zdaje się tego nie zauważać-żadnych narzekań nie słyszę. Docieramy do samochodów i jedziemy do leśnictwa Międzyrzecze gdzie przygotowaliśmy ognisko. Gdzieś od wschodu widać już pasek szarzejącego nieba-będzie świtać.
Godzina 3.10 a wśród ekipy nie widać żadnych oznak zmęczenia. Krzysiek na ,,bis" proponuje jeszcze kilka kilometrów przechadzki, ale ostatecznie kiełbasa zwyciężyła-pozostajemy przy ognisku.
W świetnych humorach pieczemy kiełbaski, a wokół nas las budzi sie do życia. Słychać coraz więcej ptaków i wyraźnie już widać otaczający nas las. Kiedy kończymy posiłek i dogaszamy ognisko zaczyna padać deszcz. Okazuje się że pogodę mieliśmy na zamówienie.
Wsiadamy do samochodów -pora wracać. Kiedy rozstajemy się na parkingu jest już dzień.
Jak zwykle przy takich okazjach przychodzi żal że to już koniec i jednocześnie rodzi się refleksja-przecież nic nie stoi na przeszkodzie aby taką wycieczkę powtórzyć. Wystarczy tylko że znajdą się chętni. A trasę już mamy-Krzysiek za tym stoi.
Serdecznie dziękuję wszystkim uczestnikom-Wasz humor i doskonałe nastroje pozwalają choć na parę godzin oderwać się od codzienności. A to jest bezcenne.
Do zobaczenia na rajdowych szlakach.
Kto nie pamięta historii skazany jest na ponowne jej przeżycie
  • Strona:
  • 1