strach ma wielkie oczy napisał:
Kto mi zagwarantuje że nie odbije się to na moich dzieciach, żonie i rodzinie? Nie ufam panu Burmistrzowi, dla mnie jest nieobliczalny to małe miasteczko ręce władzy sięgają daleko.
I pewnie znowu tak ludzi zastraszył, że wygrał wybory z niespotykaną gdzie indziej przewagą? Człowieku obudź się - to już nie PRL i rządy sekretarzy.
Jestem niesłychanie ciekawy w jaki sposób zadanie pytania na sesji miałoby odbić się na dzieciach, żonie i rodzinie? Może trzeba było dopisac że obawiam się że skutki mojego pytania odczują nie tylko dzieci ale aż do siódmego pokolenia bedzie siegac zemsta burmistrza.
Co za brednie i to tak na poważnie?