Gość napisał:
Gość napisał:
Winnym to jest ten wielki budynek , olbrzymie koszty utrzymania go i obecna sytuacja na rynku odzieżowych. Chińczycy pracują za grosze )
A z drugiej strony aż dziw, że te "Inwalidy" tyle czasu się utrzymywały.
Acha , a o upadłości firmy to zadecydowali ludzie. Pragnę przypomnieć, że "Inwalidy" były spółdzielnią, a organem decydującym w spółdzielni są członkowie to oni wybierają zarząd, który ich reprezentuje na zewnątrz i to członkowie decydują o istnieju firmy.
teoretycznie tak a winna jest komórka która tak nieudolnie zarządzała jednym słowem szkoda bo kupa kobiet została na bruku
Tylko jakby zapytać tą grupę kobiet czy ma chęć pracować, to powiedzą , że po co jak "kuronia" dostaną prawie tyle samo co wynagrodzenia, a się nie narobią.
W Polsce panuje dziwne przekonanie, że jak ktoś jest inwalidą tzn. ma grupę inwalidzką
) to już nie musi nic robić, bo PFRON da na nich pieniądze. Ja nie bronię komórek zarządzających spółdzielnią, tylko chcę powiedzieć , że ciężko się współpracuje z osobami które chcą brać pieniądze i nic nie robić.
A spółdzielnia to bardzo dziwny twór, tutaj zarząd ma związane ręce. Bo jeśli coś zrobi nie pomyśli załogi to Nadzwyczajne Zebranie i bruk
) Chcę tylko powiedzieć, że wina leży po obu stronach. A szkoda budynku, szkoda bo mogłoby pracować wiele ludzi.