Facet zgwałcił za co został zawieszony na trzy dni. Jak to możliwe ? W Polskiej Policji wszystko jest możliwe.
Dariusz M., zastępca naczelnika prewencji z policji na Pradze-Północ, w 2009 r. będąc na szkoleniu w Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie, dopuścił się gwałtu. Jego przełożeni za gwałt zawiesili go w obowiązkach na... trzy dni.
Warszawski policjant zgwałcił w Szczytnie
Do gwałtu miało dojść w 2009 roku. Dariusz M., skierowany na szkolenie do Szczytna, zgwałcił tam kobietę. Sprawa szybko wyszła na jaw i policjantowi postawiono zarzuty. Choć sprawę nagłośniły media, przełożeni Dariusza M. "incydentem" w jego wykonaniu chyba niezbyt się przejęli, bo zawiesili go w wykonywaniu czynności służbowych na trzy dni. W tym na sobotę.
Takim posunięciem zwierzchników zdziwieni byli inni, niżej postawieni funkcjonariusze, którzy w listach do "Życia Warszawy", które ujawniło sprawę, pytali, jak to możliwe, że osoba oskarżona o takie przestępstwo, jest nie do ruszenia.
Sprawą zajęła się prokuratura w Szczytnie. Postępowanie zakończyło się wyrokiem wydanym tuż przed końcem 2010 roku. Sędzia uznał, że Dariusz M. jest winny popełnionego czynu i ma spędzić dwa lata w więzieniu. Wyrok jednak nie jest prawomocny. Dopiero po niekorzystnym dla siebie wyroku Dariusz M. stracił pracę. Sam złożył wymówienie.
Sprawa warszawskiego policjanta trafi teraz do Sądu Okręgowego w Olsztynie, gdyż adwokat oskarżonego jak i pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego złożyli apelację.
?Jak to możliwe, że osoba oskarżona o takie przestępstwo, jest nie do ruszenia? Każdy inny wyleciałby z pracy. Jak taki człowiek może mieć autorytet wśród podwładnych?? ? pytali, dzwoniąc do redakcji sami policjancji.
Profesor Piotr Kruszyński, karnista z Uniwersytetu Warszawskiego, nie kryje oburzenia zachowaniem w tej sprawie policji.
? To jakaś kpina, że ten człowiek został zawieszony tylko na trzy dni. Nie mam wątpliwości, że powinien być zawieszony na znacznie dłużej, do czasu wyroku. To, że spokojnie odszedł na emeryturę, też nie jest normalne i może wywołać oburzenie.
www.zyciewarszawy.pl/artykul/528561.html
www.zyciewarszawy.pl/artykul/554248.html
Czy gwałciciela pracującego w prewencji nie powinno się ukarać przykładnie ? Człowieka który teoretycznie powinien dbać by do gwałtów nie dochodziło, po gwałcie w jego wykonaniu koledzy z Policji ukarali zawieszeniem na trzy dni. Jak po takim postępowaniu zwykły człowiek może ufać "mundurowym"