Pikus napisał: Najlepszymi kandydatami do służby były osoby, które plasowały się mniej więcej w środku statystyki badawczej, idealny kandydat nie mógł być, ani za mądry, ani za głupi (po co przełożonemu roszczeniowy pracownik, albo taki, który może być od niego mądrzejszy), więc wynik jest prosty brano do służby osoby z naszego "podwórka".
Ta prawidłowość obowiązuje nie tylko w policji
Pikus napisał: Porównywanie Polski ze Szwecją nie ma sensu. Jeszcze raz powtarzam to jest abstrakcja.
Zasada jest prosta. Idąc do lekarza pacjent musi mieć zaufanie do człowieka jako fachowca w tym co robi, zaufanie do jego kwalifikacji i doświadczenia. To samo z policją. Mieszkaniec musi czuć się bezpiecznie wiedząc że policja czuwa, że może na policjanta liczyć. Żeby tak było policjant musi zdawać sobie sprawę że to nie jest normalna typowa praca. Policjant, strażak czy żołnierz to coś więcej niż etatowy pracownik. Służba wymaga poświęcenia i przede wszystkim powołania. Kwestia wynagrodzenia jest oczywista. Policjant musi godnie zarabiać.