18 stopni Celsjusza, czyli zimne termy w Lidzbarku Warmińskim
23 lipca 2011 roku – ta data przejdzie do historii polskiej i światowej geotermii. Tego dnia w Lidzbarku Warmińskim zakończono odwiert w poszukiwaniu źródeł geotermalnych i pobrano próbkę wody do badań składu. Wodę pobrano z głębokości 90 metrów i miała temperaturę 18 st. Celsjusza. Dla porównania: w jeziorze Śniardwy temperatura wody wynosiła w niedzielę 24 lipca br. - 21 st. C.
Na odwiert marszałek województwa warmińsko-mazurskiego Jacek Protas otrzymał z Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej 5,5 mln złotych.
Zapytałem pracowników przedsiębiorstwa, którzy wykonali odwiert, jaka wobec tego będzie temperatura wody na głębokości 1000 metrów (tej głębokości dziurę wywiercono). - Maksimum do 30 stopni – odpowiedziano mi. Potwierdzają się więc co do joty ekspertyzy geologiczne, z których wynika, że w Lidzbarku Warmińskim nie ma gorących źródeł. We wszystkich istniejących termach w Polsce temperatura wody na wypływie nigdzie nie jest niższa od 60 ° C. Niższa temperatura wody geotermalnej generowałaby straty basenu zasilanego taką wodą.
Przypomnę, że 25 stycznia 2011r. nastąpiło podpisanie umowy na realizację inwestycji o wartości 100 mln zł: „Termy Warmińskie” zespół rekreacyjno-hotelowy, którą w całości zrealizuje starostwo powiatowe do spółki z gminą miejską L.W. Podczas uroczystości podpisania umowy na tę inwestycję reporter Radia Olsztyn Krzysztof Kaszubski zapytał marszałka Jacka Protasa: - Inwestycja jest olbrzymia jak na województwo warmińsko-mazurskie. 100 mln zł. Nie obawia się pan, że te pieniądze mogą trafić nie w tę dziurę, co powinny?
Marszałek Jacek Protas odpowiedział: - „Nie obawiam się, bowiem sam obiekt będzie mógł służyć do rekreacji, do odpoczynku, natomiast czy temperatura wody będzie o 2 stopnie niższa czy wyższa, to nie ma aż tak wielkiego znaczenia. Miałoby znaczenie gdybyśmy chcieli używać wód geotermalnych do ogrzewania, natomiast tutaj będziemy używać wody geotermalne do basenu, a więc wystarczy gdy będzie miała ponad 30 stopni i to absolutnie będzie satysfakcjonujące”.
Jedyne, co może to sobiepaństwo władzy powstrzymać to skład wody. Jeśli okaże się, że z powodu bakterii woda nie uzyska atestu Sanepidu, albo z powodu stopnia zasolenia szkody dla środowiska będą tak wysokie, że Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska nie wyda zgody na jej wydobywanie, wówczas skończy się na wyrzuceniu w dziurę „tylko” 5,5 mln złotych. Polgeol ma mieć wyniki składu wody w ciągu 2 tygodni. Ja też pobrałem próbkę wody z odwiertu i szukam niezależnego laboratorium, które by ją zbadało. Może czytelnicy pomogą i wskażą takie laboratorium? Może jakiś niezależny naukowiec z UWM podejmie się badania? (Gwarantuję anonimowość).
Przypomnę też, że nie dawno o. Tadeusz Rydzyk skarżył się w Brukseli (21.06. br.), iż rząd polski odebrał mu dotację na odwiert w Toruniu - 27 mln zł. Komitet świeckich współpracowników o. Rydzyka wystąpił wówczas do MSWiA o zgodę na przeprowadzenie publicznej zbiórki pieniędzy, której celem miało być m.in. sfinansowanie inwestycji geotermalnej. Resort nie wyraził jednak zgody – wskazując, że pieniądze miały być przeznaczone także na inne cele i rozliczenie zbiórki byłoby niemożliwe. O. Rydzyk zbiórkę jednak przeprowadził (na antenie Radia Maryja), za co został przez sąd ukarany grzywną w wysokości 3,5 tys. zł. Tymczasem fundacja Lux Veritatis dowierciła się w Toruniu wody o temperaturze 65 st C. i wierci dalej. Według prof. Ryszarda Kozłowskiego, odpowiedzialnego za naukową stronę przedsięwzięcia: - Projekt toruńskiej geotermii jest realizowany na terenie tzw. subbasenu grudziądzko-warszawskiego, będącego jednym z największych subbasenów geotermalnych w Polsce o olbrzymim zasobie energii. Jak obliczono, pod powierzchnią jednego kilometra kwadratowego zgromadzona jest taka energia, jak w 168 tys. ton ropy naftowej.
Natomiast prof. zw. dr hab. Mariusz-Orion Jędrysek - Kierownik Pracowni Geologii Izotopowej i Geoekologii i Zakładu Geologii Stosowanej i Geochemii Instytutu Nauk Geologicznych Uniwersytetu Wrocławskiego, były główny geolog kraju, w wywiadzie udzielonym Radiu Maryja (2011-07-13) porównał odwiert w Lidzbarku Warmińskim i w Toruniu: - Te odwierty są nieporównywalne, mimo że w Lidzbarku woda jest położona o połowę płycej niż w przypadku Torunia, bowiem kluczową sprawą jest temperatura wody. W Lidzbarku będzie wydobywana woda o temperaturze 26 st. C , natomiast w Toruniu dowiercono się już do wód o temperaturze do 65 st. C, a na głębokości 2.900 metrów temperatura wody może sięgać 98 st. C.
- Eksploatacja wody w Lidzbarku, to będzie kuriozum na skalę na pewno Polską. Kto się będzie kąpał w basenie o temperaturze 20 stopni, bo woda o temperaturze 26 st C nim dopłynie do basenu, będzie miała 20 st. i trzeba ją będzie dogrzewać?! Żeby wydobywać wodę musi być sens ekonomiczny i ekologiczny, a więc odpowiednia temperatura i i odpowiednia liczba odbiorców. W Polsce są tylko 2 miejsca gdzie opłacalna jest geotermia. To okolice Zakopanego i Toruń, ze względu na wysoką temperaturę wody i na dużą liczbę turystów, ponadto Toruń ma dużą liczbę mieszkańców. W Lidzbarku i w ogóle w tamtym rejonie jest niska gęstość zaludnienia. Do tego tam dojdzie koszt ponownego zatłaczania wydobytej wody, z uwagi na jej zasolenie.
- Nie widzę ani sensu ekonomicznego, ani środowiskowego dla inwestycji w Lidzbarku. Żaden rozsądny gospodarz, by takiej inwestycji nie realizował – stwierdził prof. Mariusz-Orion Jędrysek.
Mimo to, zgodnie z wolą polityczną szefa PO na Warmię i Mazury, Jacka Protasa powstanie w Lidzbarku Warmińskim, mieście rodzinnym marszałka, pierwszy w Polsce i na świecie basen geotermalny, w którym wodę trzeba będzie podgrzewać.